W poszukiwaniu optymalnych metod leczenia objawów klimakterium dążono do znalezienia złotego środka, który by uleczył każdą kobietę. Problem w tym, że każda kobieta jest niepowtarzalną jednostką i każda będzie przechodzić przez menopauzę w sposób charakterystyczny dla siebie. Biorąc jeszcze pod uwagę występowanie chorób, tolerancji na podejmowane leczenie i leki oraz wiele innych czynników wydaje się być niemożliwe aby znaleźć idealne rozwiązanie, które pasowałoby każdej kobiecie.
Istotnie… Mimo wszystko prowadzi się wiele badań, dzięki którym dysponujemy wachlarzem możliwości w leczeniu objawów menopauzy, która z pewnością mniej lub bardziej dotkliwie dotyka kobiet. Jedną z metod jak się okazuje może być leczenie antydepresantami. I z pewnością nie jest to związane z depresją. Udowodniono iż stosowanie antydepresantów w małych dawkach pozwala zmniejszyć częstotliwość uderzeń gorąca nawet do ok 50%.
Niestety wiele badań nad tym modelem terapii, było prowadzonych zbyt krótko względem okresu trwania i występowania uderzeń gorąca. Bardzo często również niejednolite grupy pacjentek powodowały kłopoty z prawidłową oceną badań jak również utrudniało to porównywanie badań prowadzonych równolegle przez różne instytucje. Możliwe, że właśnie to spowodowało, że nie jest to najpopularniejsza metoda leczenia uderzeń gorąca, co nie oznacza, że jest niestosowana. Wielu lekarzy uznaje ten rodzaj terapii za alternatywę leczenia uderzeń gorąca w sytuacjach kiedy jest niezalecana z różnych powodów hormonalna terapia zastępcza.
Stosując leki antydepresyjne w leczeniu uderzeń gorąca należy mieć również na uwadze możliwość występowania efektów ubocznych takich jak:
- przybieranie na wadze
- wzrost apetytu
- dysfunkcje seksualne
Maurice