Nasza pochwa bywa niejednokrotnie powodem zakłopotania i zmartwienia zwłaszcza kobiet w okresie okołomenopauzalnym. Możliwe, że i Ty zastanawiasz się, dlaczego masz większe skłonności do infekcji, dlaczego towarzyszy Ci uczucie dyskomfortu w czasie stosunku albo z jakiego powodu zupełnie straciłaś zainteresowanie tą sferą życia?
Wraz z obniżaniem poziomu hormonów płciowych, ścianki Twojej pochwy stają się cieńsze i mniej elastyczne. Pochwa się nieco skraca, a wydzielany śluz staje się coraz rzadszy. To powoduje uczucie suchości, nadwrażliwość lub nawet pieczenie i swędzenie. Stąd też stosunek może być dla Ciebie mniej przyjemny lub wręcz bolesny.
Ten proces jest jak najbardziej naturalny. Według terminologii medycznej jest to atrofia pochwy i warg sromowych. Atrofia oznacza: zanik, uschnięcie, zwiędnięcie.
Co możemy zrobić, aby sobie pomóc?
- Nawilżaj pochwę. Nie wstydź się poprawiać jakości doznań. Na rynku dostępne są różne środki w postaci żelu lub kremu. Możesz również poprosić ginekologa, aby przepisał ci odpowiedni preparat.
- Nietrzymanie moczu powstrzymają lub załagodzą ćwiczenia mięśni Kegla.
- Nie rezygnuj z seksu, staraj się uprawiać go w miarę często, aby poprawić ukrwienie i elastyczność miednicy.
- Unikaj stosowania mydła i perfumowanych kremów w okolicach intymnych. Korzystaj raczej z łagodnych żeli przebadanych pod kątem ginekologicznym i dermatologicznym, nie zawierających parabenów.
- Noś wygodną, bawełnianą bieliznę. Pamiętaj, że wygodna bielizna też może być seksowna.
Agnieszka