dlaczego nie wierzysz w sukces

Jesteś mądra, ładna i wykształcona, mimo to wciąż nie wierzysz w siebie. Nieważne, czy chodzi o pieczenie ciasta, odtworzenie makijażu z tutorialu na Youtube, wspinaczkę w parku linowym czy randkę z przystojnym facetem, w twojej głowie pojawia się krytyk. To właśnie on szepcze ci, że nie uda ci się osiągnąć celu. Uważasz, że jesteś beznadziejna i mało interesująca. Dlaczego nie wierzysz w sukces? Jak poprawić swoją samoocenę?

 

Dlaczego nie wierzysz w sukces i boisz się do niego zagadać

Boisz się porażki do tego stopnia, że z góry zakładasz niepowodzenie. Pamiętaj, to działa jak samospełniająca się przepowiednia. Im bardziej nakręcasz się, że nie osiągniesz celu, tym mniejsze szanse, że ziścisz swoje marzenie.  Widzisz, że przystojny mężczyzna spogląda na ciebie. Ty też jesteś nim zainteresowana, ale boisz się do niego zagadać. On nie podchodzi, więc zakładasz, że wziął cię za dziwoląga lub ewentualnie wyczuł, że wpadł ci w oko. Zawieszasz się i peszysz.  Tymczasem jeśli czułaś, że naprawdę na ciebie spogląda i robi to długo, jest spora szansa, że wpadłaś mu w oko.  Nie patrzymy bowiem na ludzi, którzy w ogóle nas nie interesują. On mógł nie zagadać, ponieważ też jest nieśmiały lub uznał, że nie jesteś nim zainteresowana.  Tak, mężczyźni też się boją porażki. Następnym razem możesz wziąć sprawy w swoje ręce i sama zagadać.  To naprawdę nic złego. Jeśli nam nie wierzysz, zapytaj brata lub kuzyna, co by pomyślał o dziewczynie, która wykonała pierwszy krok. O ile nie pracujesz z nim w jednym biurze, to naprawdę nic nie ryzykujesz. On co najwyżej w kulturalny sposób wyrazi brak zainteresowania.  Ale jeśli spróbujesz i on także jest tobą zainteresowany, to możesz tylko zyskać. W najgorszym przypadku zaczniesz uchodzić za najodważniejszą kobietę w okolicy.

Porażka początkiem sukcesu. Pozytywne myślenie przyciąga dobre zdarzenie

Niezależnie, czy starasz się upiec sernik, czy starasz się o pracę marzeń, nie bierz wszystkiego na poważnie.  Każda porażka nas czegoś uczy. Pamiętaj, technika czyni mistrza i w końcu osiągniesz cel – upieczesz smaczne ciasto i dostaniesz wymarzoną pracę.  Musisz tylko nie zrażać się porażkami, być wytrwałą i nie przestawać wierzyć w sukces. Pamiętaj, pozytywne myślenie przyciąga dobre zdarzenie. Ten, kto wierzy w sukces, cierpi tylko raz, gdy mu się nie udaje. Ten, kto od początku zakłada porażkę, skazuje się na całe pasmo cierpienia.

Żartuj ze swoich porażek

Nie traktuj też każdego niepowodzenia śmiertelnie poważnie. Ludzie często boją się opinii innych, że ktoś ich wyśmieje lub uzna za nieudaczników. Dlaczego tak bardzo zależy nam na uznaniu w cudzych oczach?  Zwłaszcza na opinii obcych ludzi, którzy ani nie przeżyją za nas życia, ani nie pomogą nam, gdy znajdziemy się na zakręcie?  Pokaż, że choć poniosłaś porażkę, jesteś silniejsza od swojego krytykanta.  Ty bowiem potrafisz przyznać się do niepowodzenia i obrócić je w żart. Zawsze możesz też dodać, że nie zamierzasz się poddawać, jesteś wytrwała i w końcu sięgniesz po swoje, bo nie ma rzeczy, której w ogóle nie da się zrobić, gdy nam naprawdę na czymś zależy.

Jak poprawić swoją samoocenę?

Przypomnij sobie wszystkie sukcesy, jakie osiągnęłaś. To świetne rozwiązanie, gdy przymierzasz się do rzeczy, na której bardzo ci zależy, ale podświadomie boisz się, że tym razem także się nie uda. Idziesz na pierwszą randkę z nowo poznanym przystojniakiem. Nie wiesz, czego możesz się po niej spodziewać. Nie chcesz źle wypaść w jego oczach. Stop, przestań się stresować. Randka to przede wszystkim dobra zabawa i szansa do poznania kogoś wartościowego, niekoniecznie przyszłego męża, ale kto wie, może przyjaciela? Pomyśl, że niezależnie od wszystkiego, na pewno sobie poradzisz. W końcu jesteś inteligentną i wrażliwą kobietą, która w pracy potrafi wyjść z niejednej opresji. Przypomnij sobie swoje sukcesy – to właśnie ty pomogłaś całemu rocznikowi, gdy poinformowałaś tutora o tym, że wykładowca niesłusznie oblał cały rok. To ty zawsze przekładałaś sprawdziany z języka niemieckiego. To właśnie tobie udało się zostać na dłużej w firmie, w której praca sprawia ci samą przyjemność. Twoja konkurentka odeszła, bo okazałaś się lepszą pracownicą. Pamiętasz, jak udało ci  się zorganizować udany zlot blogerski? Jak w imieniu przyjaciółki zagadałaś do chłopaka, który wpadł jej w oko? Kiedy trzeba, potrafisz być odważna i zdecydowana.  Na pewno poradzisz sobie z kolejnym wyzwaniem.

Brak wiary w siebie – jak temu zaradzić?

Przypomnij sobie też komplementy przyjaciół i krewnych. Oni zawsze powtarzali, ze jesteś inteligentna i potrafisz przyswajać multum trudnych wiadomości. Ponadto kolega uważa cię za osobę upartą, która zawsze dopina swego. Uwierz to, inni ludzie potrafią spojrzeć na nasze zdolności i talenty w obiektywny sposób. Jeśli twierdzą, że jesteś szalona i odważna, to tak na pewno jest. Po prostu w niektórych sytuacjach tracisz pewność siebie, zresztą zupełnie niepotrzebnie.

Spełniaj swe marzenia i sięgaj po to, czego pragniesz

Niezależnie od tego, czy nie wierzysz w sukces dlatego, że rodzice zawsze cię krytykowali, czy ze względu na przykre doświadczenia, daj sobie szansę. Przynosiłaś 4 zamiast 5. Nie potrafiłaś namalować ładnego obrazka na plastykę.  Zawsze byłaś mniej grzeczna od swojej kuzynki, to ją chwalono za wszystko – inteligencję, urodę itp. W rezultacie zawsze czułaś się gorsza. I pozostało ci to do teraz. Pamiętaj jednak, że każda chwila jest dobra, aby coś zmienić w swoim życiu. Nie odbieraj sobie szans na sukces, zakładając porażkę.  Sięgaj po swoje i miej zawsze to, czego pragniesz. Nawet jeśli poniesiesz porażkę lub wystawisz się na pośmiewisko, to co z tego? Przynajmniej próbowałaś, a że się nie udało, trudno. Ci, co się naśmiewają z twojej porażki, zazdroszczą ci odwagi, z jaką walczysz o swoje marzenia.

Irmina Cieślik