Prawie połowa kobiet w okresie okołomenopauzalnym zaczyna cierpieć z powodu bezsenności i stanów lękowych. Nie wszystkie kojarzą ten fakt z wejściem w etap klimakterium i nie szukają właściwego rozwiązania problemu. Inne z kolei same nakręcają spiralę strachu, bojąc się zmian i nadchodzącej starości.
Bardzo ważny w przypadłościach na tle nerwowym jest fakt uświadomienia sobie, że z lękiem można, a nawet trzeba walczyć. Kobiety przeżywające stan niepokoju doświadczają często przykrych dolegliwości, odczuwają dyskomfort zarówno psychiczny, jak i fizyczny – zmiany nastroju, irracjonalne poczucie zagrożenia, pobudzenie, strach czy nagły paraliż, kołatanie serca, brak tchu. Równie przykre mogą być dolegliwości związane z brakiem snu, które na dłuższą metę są nawet niebezpieczne.
Zaburzenia lękowe oraz bezsenność mogą występować na różnym tle i mieć bardzo szerokie podłoże. W okresie menopauzy pojawia się wiele chorób układu nerwowego. Kobieta narażona jest na znacznie większą wrażliwość emocjonalną, która również przyczynia się do kłopotów z zasypianiem. Wszystkiemu winne są zmiany hormonalne.
Dużo więcej stanów napięcia i lęku będą przeżywały te kobiety, które z niepokojem patrzą w przyszłość, oczekując pierwszych symptomów menopauzy. Jeśli okres przekwitania kojarzy się tylko ze starością, a ta widziana jest w czarnych barwach, łatwo popaść w depresję. Bardzo ciężko jest uniknąć psychicznych następstw przy tak negatywnym podejściu do własnego życia.
Nie wolno ignorować objawów lęku i bezsenności. W przeciwdziałaniu chorobom układu nerwowego istotne jest nastawienie i podejście zarówno do siebie, jak i do świata. Optymizm to dobry punkt wyjścia do tego, by zacząć walczyć o lepsze samopoczucie.
M. Borowik