Dawno temu jedną z największych atrakcji objazdowych jarmarków była… kobieta z brodą. Dziś również patrzymy z niechęcią na panie, które mają charakterystyczny wąsik lub włosy na twarzy. Wydaje nam się, że to efekt zaniedbania, a tymczasem może to być spowodowane poważną chorobą.
hirsutyzm, bo o nim mowa, to nadmierne owłosienie typu męskiego występujące u kobiet. W każdym przypadku jest spowodowany zaburzeniami hormonalnymi, a w szczególności podwyższonym poziomem hormonów androgennych, czyli męskich.
Objawy i przyczyny
Nadmierne owłosienie pojawia się głównie na twarzy – pod nosem i na brodzie, na klatce piersiowej i brzuchu. W ciężkich przypadkach może dojść do łysienia typu męskiego, czyli tworzenia się zakoli, owłosienia sutków i skroni. Niechciane włosy mogą się też pojawić w okolicach sromu.
Przyczyna zaburzenia może leżeć po stronie genetyki – mowa tu o hirsutyzmie rodzinnym. Jednak najczęściej pojawia się ono w wyniku dużych zmian hormonalnych w organizmie, na przykład w okresie ciąży i – oczywiście – przekwitania. Może być również efektem długotrwałego przyjmowania leków: na nadciśnienie tętnicze, hormonów nadnerczy (kortykosterydów), których używa się w leczeniu alergii.
Może być również objawem znacznie groźniejszych chorób, takich jak guzy jajników, zespół policystycznych jajników, rak nerki czy rak tarczycy, dlatego pod żadnym pozorem nie należy ukrywać się przed światem z powodu wąsika. Jeśli tylko zauważysz u siebie pierwsze zmiany, koniecznie udaj się do lekarza!
Joanna Pastuszka-Roczek