Pobudka, praca, opieka nad dziećmi lub wnukami, szybkie zakupy, domowy obiad, popołudniowe porządki i już się zmierzcha. Tak wygląda dzień prawie każdej z nas. I gdzie tu znaleźć chwilę by pójść na siłownię, basen lub aerobik? Zanim poczekasz, aż doba się wydłuży, a organizm stanie się aktywniejszy porą wiosenną, już teraz wykorzystaj każdą najmniejszą okazję, by poprawić swoją sprawność.
Mobilizujący bilans
Każda codzienna aktywność ruchowa jak marsz zamiast podróży autobusem, wejście po schodach zamiast windy czy wieczorny spacer zamiast siedzenia przed telewizorem, może nam dać do 5 zrzuconych kilogramów w ciągu roku! Czy to nie zachęca do ruchu?
Zabawa w strongmana
Dla osób o zdrowym kręgosłupie! Nie bój się ciężarów i nie wołaj każdorazowo męża. Dźwiganie jest dobre dla naszych mięśni. Trzeba pamiętać o zasadzie: plecy proste, nogi (szczególnie uda) wykonują pracę, ciężar jak najbliżej ciała!
Niech cztery litery sobie postoją!
Przesiadywanie to największy wróg naszej sylwetki. Siedzimy w samochodzie, przed telewizorem, za biurkiem… Jeżelibyśmy zsumowali wszystkie godziny spędzone w pozycji sedenteryjnej to otrzymalibyśmy dziennie około 11 do 13 godzin. A wiecie co jest najzabawniejsze? Że odpoczywamy od siedzenia… leżąc. Tymczasem wstawanie, stanie i siadanie to dodatkowe spalone kalorie i praca dla mięśni. Dodajmy do tego telefon w ręce i już mamy dodatkowy ruch: wzmacniająco-wytrzymałościowy trening dla obręczy barkowej i ramion.
Komunikacja w ruchu
Pamiętasz telefon z poprzedniego akapitu? Teraz o nim zapomnij. Zamiast dzwonić do koleżanki w biurze obok – przejdź się. Zamiast przekazywania znajomej pozdrowień, newsów i plotek przez smsy – odwiedź ją. W końcu kiedyś telefonów nie było i jakoś sobie radziliśmy.
Biurowa gimnastyka
Najłatwiej zasiedzieć się w pracy za biurkiem. Pilne obowiązki sprawiają, ze zapominamy o naszej sylwetce i zdrowiu, w tym również o oczach. Wstańmy od komputera, podejdźmy do okna, spojrzyjmy w dal i przeciągnijmy się pamiętając o wciągniętym brzuchu i ściągniętych łopatkach.
Sięgnij dalej
Telefony komórkowe, piloty, bezprzewodowe klawiatury – te wynalazki również ograniczyły naszą aktywność. Warto więc umieścić przedmioty codziennego użytku poza zasięgiem naszych ramion, a wtedy zmusimy nasze ciało do wyciągnięcia się! To naprawdę mu służy!
Fafik, Reksio lub Pikuś
Niezależnie od pogody pies musi się przejść. Taki codzienny spacer bardziej niż Fafikowi służy … jego Panu! 3 km marszu dziennie obniżają bowiem ryzyko zawału i chorób krążenia. Nie masz psa? Może zrobisz przysługę sąsiadom? Możesz również wybrać się do schroniska. Niejeden czworonóg chciałby żebyś go przygarnęła.
Parę drobnych czynności wymienionych wyżej korzystnie wpłynie na Twoją wagę, prawidłową postawę i dobre samopoczucie. Może warto wprowadzić je w życie już dziś?
Anna J