Biustonosz i majtki nie muszą być frywolne, żeby być seksowne. Ta najintymniejsza cześć kobiecej garderoby mówi o kobiecie więcej, niż szafa pełna ubrań. Pokaż mi swoją bieliznę, a powiem Ci, kim jesteś!
Intymna doskonałość
Wiele kobiet zadaje sobie pytanie: po co zajmować się tym, czego w ogóle nie widać? Ważne, żeby bielizna trzymała to, co powinna, na swoim miejscu. Przecież nikogo nie obchodzi, jaki kolor czy fason mają moje majtki czy biustonosz!
Tymczasem badania wykazują, że o charakterze kobiety najbardziej świadczy nie to, jakie ubrania nosi, ale to, w jaki sposób traktuje swoją bieliznę. Przeprowadzono eksperyment, w którym proszono kobiety o ubranie nietypowej dla nich bielizny, pójście do pracy, a następnie opisanie swojego dnia.
Wszystkie panie zauważyły zmiany w swoim zachowaniu! Większość z nich czuła się lepiej, pewniej, inaczej. Nie potrafiły dokładnie określić, dlaczego. Ekscytowała mnie myśl, że mam swój mały sekret, skarb, o którym wiem tylko ja – mówiła jedna z uczestniczek badania.
Te panie, które nie były zadowolone, również doszły do ciekawych wniosków. Zawsze myślałam, że jestem silna i niezależna. Tymczasem zwykła zmiana bielizny spowodowała, że czułam się niepewnie, jakby mi coś przeszkadzało – opowiada inna uczestniczka. Jej pewność siebie okazała się krucha, zrozumiała, że traci ją w momencie, kiedy w jej otoczeniu pojawiają się zmiany.
Czy naprawdę bielizna tak bardzo wpływa na naszą psychikę?
Joanna Pastuszka-Roczek