Powstawanie emocji i zaspokajanie podstawowych seksualnych potrzeb organizmu zaczyna się w naszym umyśle. Gdzie konkretnie? W węchomózgowiu, czyli części układu limbicznego, jednej z najstarszych struktur naszego mózgu, powstałych jeszcze na początku rozwoju ewolucyjnego.
Choć węchomózgowie ma wiele funkcji, przede wszystkim jest systemem “pierwszego reagowania”. nie bez przyczyny mówimy o podejrzanej sytuacji, że “coś mi tu śmierdzi”, albo “przez żołądek do serca” – choć w tym drugim przypadku chodzi raczej o piękny zapach przygotowanych potraw.
Dlaczego właśnie węch? Musimy sięgnąć do naprawdę dawnych czasów, kiedy od tego, jak szybko coś zauważymy, zależało nasze przetrwanie. To nos nas informował o zbliżającym się deszczu, dzięki niemu mogliśmy wykryć smakowite pożywienie i wreszcie to nos, szybciej, niż oczy, alarmował o ukrytym w okolicy drapieżniku.
I wreszcie – dzięki węchowi mężczyzna poznawał, kiedy kobieta jest w okresie godowym. Zainteresowana partnerka wydziela inny zapach, niż obojętna, inaczej też pachniemy podczas złości, a inaczej podczas błogiego snu.
Węchomózgowie a atrakcyjność seksualna
To właśnie węchomózgowie, na podstawowym poziomie, „zauważa” atrakcyjnego, pociągającego nas partnera. Kolejne poziomy przetwarzania w wyższych strukturach mózgu pozwolą zadecydować o kierunku działań, jakie zostaną przez nas podjęte w stosunku do potencjalnego kochanka. Odpowiedzialne są za to feromony, które wydaje nasze ciało. Im lepsze dopasowanie genetyczne, tym bardziej atrakcyjny wydaje nam się nasz partner.
Joanna Pastuszka-Roczek