Trądzik jest dolegliwością naszych czasów. Kiedyś kojarzył się głównie z okresem dojrzewania, teraz coraz częściej objawia się również w wieku dwudziestu- czy trzydziestu paru lat. Jest to wynik nie tylko genów czy cywilizacyjnych zmian środowiska, ale także naszej diety.
Dość popularnym stereotypem jest przekonanie, że stan naszej cery zależny jest tylko od genów i tego, ile cudownych kremów wklepiemy w skórę każdego dnia. Tymczasem dieta również jest czynnikiem warunkującym powstawanie wyprysków. Składniki pokarmowe znajdujące się w naszych posiłkach mają ogromny wpływ na procesy zachodzące w organizmie. Mogą one zarówno pobudzać gruczoły łojowe, jak i hamować ich produkcję. Mogą nawet wpływać na stan nawilżenia naszej skóry oraz procentową ilość wody, która się w niej znajduje. Nawet nie będąc alergikiem pokarmowym, warto więc zwrócić uwagę na to, co spożywamy. Osiągniemy doskonałą cerę tylko, jeśli kuracje kosmetykami czy zabiegi, wesprzemy właściwą dietą.
Szkodzą…
- Alkohole. Może sam w sobie nie przyczynia się do powstawania wyprysków, ale na pewno utrudnia gojenie tych już powstałych.
- Tytoń. Dym tytoniowy zmniejsza ukrwienie skóry i nie pozwala jej oddychać.
- Kawa i czarna herbata. Zatrzymują wodę w organizmie, utrudniając jej naturalny obieg również wewnątrz skóry.
- Słodycze, napoje, sztuczne soki. Produkty zawierające syntetyczne aromaty i barwniki, benzoesany oraz glikole sprzyjają rozwojowi trądziku.
- Kakao*. Pobudza gruczoły odpowiedzialne za złogi, dlatego z diety musimy wykluczyć czekoladę i jej pochodne.
- Tłuszcze zwierzęce. Powinnyśmy całkowicie wyrzucić go z naszej diety, a także z unikać przygotowywania na nim posiłków (np. używając smalcu jako tłuszczu do smażenia).
- Pieprz, ostra papryka i ocet. Te oraz inne ostre przyprawy mają drażniące działanie na naszą skórę i przyczyniają się do powstawania stanów zapalnych.
- Sól. Powoduje, że nasze utajone zaskórniki dojrzewają oraz sprzyja formowaniu się podskórnych złogów łojowych.
A. Złotkowska