Kobiety w każdym zakątku świata martwą się tym samym – czy są wystarczająco ładne. Wyszukują ciągle wady w swoim wyglądzie. W różnych miejscach na świecie inaczej określa się, co jest piękne, a co nie. Czy istnieje uniwersalne piękno?
Kanony piękna na świecie
„Piękny” to bardzo nieokreślone słowo. Każdy z nas instynktownie wie, co jest piękne, a co nie, choć nie za bardzo potrafimy uchwycić istotę tego piękna. Niestety, ulegamy również modom czy trendom, które wypaczają nasze poczucie estetyki.
W Europie i Ameryce Północnej obowiązuje kanon bardzo szczupłej, wysportowanej sylwetki – na szczęście zaczyna on zanikać. Koniec z pięknem rozmiaru 36, który doprowadzał do rozpaczy kobiety o zwykłych, normalnych proporcjach.
W Ameryce Południowej przede wszystkim kocha się jędrne, spore biusty i pośladki. Azja to przede wszystkim pragnienie posiadania większych oczu bez tzw. fałdy mongolskiej, jasna cera, drobne, ale pełne usteczka i twarz w kształcie serca czy trójkąta, a młode Rosjanki chcą wyglądać jak porcelanowe laleczki. Te wszystkie kanony kształtowane są głównie przez media.
Ale pojęcie tego, co jest piękne, kształtuje również tradycja – Afrykanki stosują przeróżne glinki usztywniające włosy, z kolei w Tajlandii za pociągające uważa się… czarne zęby. Masajki golą głowę i rozciągają uszy, a kobiety Mursi wkładają w dolną wargę olbrzymi krążek i ozdabiają twarz bliznami.
Joanna Pastuszka-Roczek