Kiedy temperatura staje się naprawdę wysoka, nasz apetyt spada. Gorąca zupa w 30° upał to nie najlepszy pomysł. Latem po prostu nie chce nam się jeść gorących, ciężkich potraw. Ale przecież nie możemy w wakacje jeść tylko lodów czy owoców, sycący i pożywny posiłek to podstawa. Co powiesz na chłodnik?
Chłodniki coraz częściej i chętniej goszczą na naszych stołach. Prawda jest taka, że ta potrawa jest ściśle związana z polską tradycją, przynajmniej od połowy XIX wieku. Chłodnikiem, zajadali się bohaterowie „Pana Tadeusza” – wtenczas wszyscy siedli, i chołodziec litewski milcząc żwawo jedli.
Idealny na wakacyjny obiad
Żadna z nas nie chce w wakacyjne, gorące dni „stać przy garach” w parującej kuchni. Chłodnik to świetny pomysł na obiad, który ma same zalety.
- Chłodniki – od gęstych warzywnych po lekkie owocowe – orzeźwiają, uzupełniają brakujące płyny w organizmie i dostarczają potrzebne witaminy i minerały.
- Za chłodnikami przemawia również fakt, że ich przygotowanie nie zajmuje wiele czasu. Gwarancją sukcesu, oprócz umiejętnego dobrania składników, jest odpowiednio niska temperatura. siągniemy ją wstawiając zupę do lodówki co najmniej na kilka godzin przed podaniem. Możemy również schłodzić talerze.
- Wzmacniają i uodporniają organizm, a botwinka i buraki są doskonałym źródłem witamin A, C, PP, B1 i B2, a także licznych minerałów, m.in. fosforu, sodu, wapnia i ważnego szczególnie dla wegetarian – żelaza. Dzięki zawartości kefiru czy maślanki jest także dobrym źródłem zdrowego białka.
Zuzanna Górka