Seks stanowi przyjemność i korzystnie wpływa na nasze zdrowie, nic dziwnego, że uprawiamy go nie tylko w celach prokreacyjnych, ale też po to, aby osiągnąć orgazm. Gdy po twoim ciele rozlewa się fala ciepła, pożądania i błogości, czujesz się spełniona i wolna od wszystkich zmartwień. Niestety, nie zawsze erotyczne igraszki spełniają nasze oczekiwania. Przedstawiamy 5 rzeczy związanych z seksem, których kobiety nie lubią.
Seks analny
Mężczyzn często kręci seks analny, mogą bowiem wsadzić swojego penisa do ciaśniejszego otworu, a to oznacza dla nich zupełnie nowe doznania. W przypadku tego rodzaju formy aktywności stroną bierną jest kobieta, a więc to właśnie ona ponosi największe ryzyko i dyskomfort. Panie nie czują podniecenia, gdy mężczyzna proponuje im seks analny. Odbyt to nie pochwa, nie jest bowiem tak rozciągliwy jak wagina i tym samym nie dopasowuje się do wielkości penisa. Na dodatek nie produkuje on specjalnej wydzieliny redukującej tarcie. Nic dziwnego, że seks analny dla wielu kobiet po prostu jest bolesny. Na dodatek sprzyja on obtarciom i może doprowadzić do poważnych infekcji, a nawet stanu zapalnego jelita. Uszkodzenia mechaniczne, które powstają podczas seksu analnego sprzyjają przenikaniu mikroorganizmów, w tym patogenów wywołujących choroby przenoszone drogą płciową – kiłę, AIDS, żółtaczkę typu B i C. Na dodatek podczas stosunku analnego łatwo można przenieść bakterie kałowe z okolic odbytu do pochwy, co może zakończyć się bolesną infekcją intymną. Dla kobiet seks analny nie jest tak przyjemny jak dla mężczyzn, gdyż to właśnie one są tutaj stroną bierną, a zatem narażoną na wszelki dyskomfort i ból.
5 rzeczy związanych z seksem, których kobiety nie lubią. Głębokie gardło
Dla mężczyzn seks oralny to czysta przyjemność. Panie też lubią fellatio, ale diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Kobiety lubią pieścić penisa językiem i ustami, ale niekoniecznie odpowiada im sytuacja, w której członek wprost ociera się o ich migdałki i gardło, powodując odruch wymiotny. Jak widać, klucz do sukcesu stanowi głębokość penetracji. To, co sprawia mężczyznom największą frajdę, kobiety przeraża. Na szczęście w każdym związku można wypracować kompromis. Fellatio – tak, ale bez głębokiego gardła.
Szybkie przejście do penetracji
Mężczyźni są prostolinijni i lubią od razu przechodzić do rzeczy, co niekoniecznie odpowiada kobietom. Panie potrzebują gry wstępnej, aby się rozgrzać, bez niej ich pochwa nie pokryje się specjalną wydzieliną zmniejszającą tarcie. Bez odpowiedniej lubrykacji stosunek staje się nieprzyjemny, wręcz bolesny. Można nawet odnieść wrażenie, że pochwa jest rozrywana. W związku z tym kobiety nie lubią, gdy mężczyzna rozpina spodnie, ściąga partnerce majtki i bezceremonialnie wchodzi do pochwy. Taka forma aktywności seksualnej jest zawsze bolesna i niekomfortowa.
Koprofilia i urofilia
Zapewne słyszałaś o arabskich szejkach, którzy wydają fortunę, aby oddać swoje fekalia lub mocz na ciało kobiety. Niektórzy idą za potrzebą i po prostu wypróżniają się na twarz kobiety lub jej biust. Innych kręci połykanie przez kobietę ich odchodów i moczu. Koprofilia i urofilia w oczach kobiet jest zdecydowanie obleśna i zboczona. Nic dziwnego, że większość pań nie ma ochoty na tego rodzaju praktyki. Nawet prostytutki koprofilię i urofilię traktują jako usługi ekstra, za które pobierają naprawdę sowitą opłatę.
Sado maso
Panie nie należą też do miłośniczek przemocy w trakcie seksu. Pejcze, podduszanie, kajdanki i różnego rodzaju gadżety zadające drugiej osobie ból – to zdecydowanie nie jest dla nas. Owszem, niektóre kobiety lubią ostry seks, ale ich definicja ostrego seksu rzadko pokrywa się z sado maso. Nawet arabscy szejkowie zdają sobie sprawę, że jest to usługa ekstra, za którą należy się wysoka opłata. Sado maso nie jest tym, co kręci przeciętną kobietę.
Magdalena Kukurowska