błędy w relacjach damsko męskich

Relacje damsko-męskie bywają skomplikowane i nie zawsze układają się tak, jak byśmy sobie tego życzyli.  Czasem popełniamy błędy, mając dobre intencje. To właśnie przez nie nasza sytuacja mocno się komplikuje. Przedstawiamy 8 błędów, które popełniają kobiety w relacjach z mężczyznami.

 

Czekanie, aż on pierwszy zadzwoni

Kobiety lubią czekać, aż to facet pierwszy zadzwoni lub napisze. Chcemy sprawdzić w bezpieczny sposób, czy nasze ostatnie spotkanie mu się podobało i ma ochotę na więcej. To dość wygodne podejście. Dzięki niemu nie ryzykujesz odrzucenia, bo w końcu ty też nie dzwonisz, nie piszesz, więc zawsze możesz powiedzieć, że tobie też się nie podobało i czujesz się zawiedziona.  Tylko faceci to nie istoty pozbawione uczuć i obaw. Mężczyzna też się boi odrzucenia. Jeśli przez jakiś czas pisał pierwszy, to może teraz sprawdza, czy tobie w ogóle zależy i odezwiesz się pierwsza?

Czekanie kilku dni, aby nie sądził, że nam zależy

Tutaj w ogóle zaczynają się schody. Czasem obie strony lubią swoje odczekać, bo nie chcą się odkrywać ze swoimi uczuciami i w rezultacie  wszystko odbywa się na zwolnionych obrotach. Ty czekasz kilka dni, tydzień a nawet dwa, zanim się odezwiesz po wspólnej nocy, bo nie chcesz, aby on myślał, że ci zależy. On tego nie robi, bo nie wie, jak wypadł i nie wie, czego ty chcesz. Obydwoje się męczycie, ale jesteście wytrwali. W ogóle spróbuj napisać, kiedy masz ochotę. Nic nie stracisz, możesz co najwyżej zyskać.  Wiesz, że faceci szanują kobiety pewne siebie?  On może nie być chętny na więcej, ale z pewnością  stwierdzi, że masz jaja, skoro sama się odezwałaś.

Czekanie, aż on nas przytuli

Tutaj wiele kobiet popełnia ten sam błąd co w punkcie pierwszym. Takie wieczne czekanie aż on cię dotknie, przytuli, pocałuje, złapie za rękę może być  kłopotliwe dla obydwu stron.  Dla ciebie, bo sama zrzekasz się możliwości kształtowania wydarzeń i w ogóle jesteś zdana na niego. Dla niego jest to trudne, bo on nie czuje, że ci zależy i jest przez ciebie pożądany.

Czekanie na komplementy

Kobiety często chcą być obsypywane komplementami każdego dnia.  Szkoda, że tak rzadko wystarcza nam odwagi, by powiedzieć coś miłego drugiej stronie. Jemu byłoby miło i miałby nieco łatwiejszą sytuację, wiedząc, że nie jest ci obojętny. W ogóle wydaje nam się, że mężczyzna wyczuwa, że nam na nim zależy. A przecież on nie ma szklanej kuli, by zobaczyć w niej nasze rzeczywiste intencje. Zrozum, on też jest człowiekiem i chce wiedzieć, że ci się podoba.

Czekanie na to, aż on wykaże inicjatywę w sypialni

Nie chodzi o to, że masz rzucać się na niego, od razu dobierać się do jego rozporka, ale zawsze możesz się do niego mocno przytulić lub zrobić coś innego, w czym dyskretny sposób dasz mu zielone światło.  On wtedy będzie wiedział, że go nie odrzucisz i może próbować czegoś więcej.

Brak miłych słów po seksie

Kobiety boją się powiedzieć coś miłego po seksie, bo nie chcą w razie jego niezainteresowania kontynuacją znajomości wyjść na wykorzystane. Aby uniknąć potencjalnego upokorzenia, zachowują poker face.  Nie chwalą, aby nie myślał sobie Bóg wie czego, jeśli chodziło mu tylko o zaliczenie.

Chłodne podejście po seksie i czekanie na reakcję

W ogóle mogłoby się wydawać, że kobiety są bardziej emocjonalne i chętnie okazują swoje uczucia. To jednak nie jest takie proste. Kobiety przede wszystkim boją się, że facet potraktuje je jak zabawkę i jednonocną przygodę, przez co po seksie często stają się chłodne i zdystansowane, aby on nie miał satysfakcji, że dały się wykorzystać. Zachowując się w chłodny sposób, zawsze można przyjąć linię: dla mnie to był tylko seks i tyle. Kobiety często czekają, aż to mężczyzna przytuli je po seksie, powie coś miłego, rano będzie rozmowny. Robią mu po prostu taki mały test.

Obrażanie się o drobiazgi i przypisywanie im dużego znaczenia

Kobiety potrafią obrażać się o drobiazgi. Np. zafundować mężczyźnie ciche dni po tym, jak nie przytulił ich po seksie, tylko poszedł sobie do łazienki. Na zdrowy rozsądek to nic takiego, ale w ogóle nie przetłumaczysz sobie tego, gdy się nakręcisz i zdenerwujesz. Dopiero po jakimś czasie dochodzi do ciebie, że nie byłaś specjalnie miła, a on mógł się tak zachować z wielu różnych powodów i niekoniecznie zrobił to tobie na złość.