Menopauza to wyjątkowy czas w życiu kobiety – głównie ze względu na skutki uboczne, które w rezultacie zmian hormonalnych, potrafią utrudniać codzienne, dotychczasowo bezproblemowe funkcjonowanie. Uderzenia gorąca, zimne poty, nerwowość, częste zmiany nastroju to naturalny proces, któremu ulega niemalże każda kobieta przechodząca klimakterium.
Proces zaczyna się najczęściej po 45 roku życia, chociaż każdą pacjentkę należy traktować jako indywidualny przypadek. Średnia wieku rozpoczynająca objawy menopauzy to 51 lat, nie mniej jednak organizm potrafi zaskakiwać i świat zanotował przypadki menopauzy występującej nawet przed 40 rokiem życia.
Wśród wielu objawów wyróżnić należy zauważalną tendencję do tycia – organizm zwalnia, a dotychczasowo nienaganna figura zaczyna się diametralnie zmieniać.
Dieta a menopauza
Obniżony poziom estrogenów wpływa znacząco na przemianę materii, co z kolei ma przełożenie na procent tkanki tłuszczowej w organizmie. Efekt ten zauważany jest w przypadku dużego odsetka kobiet, a najlepszym sposobem na tak znaczące zmiany w organizmie jest zmiana dotychczasowego sposobu odżywiania.
Metamorfoza z dietą powinna przede wszystkim zacząć się od dokładnej analizy jadłospisu. Metabolizm i tendencje żywieniowe, które miałaś 20 lat temu, teraz mogą wyglądać zupełnie inaczej. Szczerość wobec siebie samego jest kluczem w rozwiązaniu pierwszych problemów żywieniowym i jest doskonałym poletkiem do kluczowych wniosków.
Ile posiłków w ciągu dnia pomijasz? Jak często korzystasz z tzw. szybkich dań? Czy prowadzisz aktywny tryb życia? Czy podjadasz pomiędzy posiłkami? W tym przypadku nie ma odpowiedzi złych, nikt nie egzaminuje cię z poprawności diety – im więcej obiektywności, tym większa szansa na konstruktywne wnioski. A te przydadzą się w pracy z dietetykiem, który przygotuje nowe menu.
Przechodzimy zatem do sedna, czyli do żywienia w menopauzie, które oczywiście stanowi za jeden z kluczowych elementów. Po pierwsze – dieta powinna być bogata w tzw. fitoestrogeny roślinne. To one uzupełniają braki estrogenów, które wynikają z naturalnych przemian hormonalnych. Dostarczając je z pożywieniem otrzymujemy również właściwości przeciwzapalne, wzmacniające, które z kolei wpływają zbawiennie na naszą skórę i paznokcie. Dieta bogata w nasiona słonecznika, fasolę mung, oliwę z oliwek, migdały, hummus i suszone morele zapewnia prawidłową pracę jajników, zmniejszając objawy zmęczenia, zaburzonego miesiączkowania i kołatania serca, czyli wszystkich tych elementów, z którymi zderza się kobieta po czterdziestym roku życia.
Pojawiają się także pierwsze badania, które każą podejrzewać, że witamina E zmniejsza negatywne objawy menopauzy. O ile nie ma jednoznacznych wyników w tym zakresie, o tyle wiemy, że olej z orzechów włoskich, papryka czy szpinak nie tylko sprzyja sylwetce, co również pomaga w walce z ogólnymi procesami starzeniowymi organizmu.
Co istotne – nie ma jednej, złotej zasady i norm, w jakich kobieta powinna wprowadzać te produkty do swojego dziennego menu. Nawet niewielka dawka może już przynieść pozytywne rezultaty, a ogólnie prozdrowotne właściwości wymienionych składników z pewnością nie zaszkodzą naszej sylwetce.