Jeszcze 23 lipca Szymek wrócił uśmiechnięty z przedszkola, pobawił się swoją ulubioną koparką, a już kilka dni później karetka zabrała chłopca do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Prokocimiu. Wyniki krwi wyszły bardzo złe, a punkcja szpiku potwierdziła obawy lekarzy – ostra białaczka limfoblastyczna. Żeby pokonać trudnego przeciwnika, Szymek wymaga przeszczepienia szpiku od zgodnego niespokrewnionego Dawcy, którego pomimo ponad 1,5 mln osób – zarejestrowanych w bazie Fundacji DKMS – nie ma.
Szymek
Dwaj bracia – dwie choroby wymagające przeszczepienia szpiku
Szpitalna rzeczywistość
Jeszcze trzy miesiące temu Szymuś był uśmiechniętym dzieckiem. Dziś jest cierpienie, ból, łzy i powtarzające się pytanie – „kiedy pójdziemy do domku, do mojego braciszka, mamusiu?”. Od dwóch miesięcy domem Szymka jest szpital, w którym dzielnie walczy z białaczką. Nasza rzeczywistość – a przede wszystkim naszego dziecka – zmieniła się z dnia na dzień diametralnie. Na początku lipca planowaliśmy rodzinne wakacje, a dziś walczymy o życie naszego dziecka.
– mówi Pani Joanna, mama Szymka.
Chemioterapia, wprowadzana do organizmu naszego synka, ciągłe kroplówki, punkcje szpiku, nieustanne pobieranie krwi – to bolesna codzienność Szymka. Niestety to nie wystarczy, żeby pokonać białaczkę. Jedyną szansą na uratowanie naszego dziecka jest przeszczep szpiku od Dawcy niespokrewnionego, którego pilnie szukamy. Stąd mój apel i ogromna prośba do tych, którzy jeszcze nie zarejestrowali się do Bazy Dawców Fundacji DKMS – bardzo proszę, jeśli możecie, zróbcie to. Rejestracja zajmuje tylko chwilę – wystarczy zamówić pakiet rejestracyjny na stronie www.dkms.pl, pobrać wymaz z wewnętrznej strony policzka i odesłać na adres fundacji. To tak niewiele, a może uratować życie nie tylko naszemu Szymusiowi, ale i innym dzieciom czy dorosłym, którzy w szpitalnych salach czekają na swojego „bliźniaka genetycznego” – na swoją szansę na drugie życie. Nasza historia pokazuje, że choroba może spotkać każdego z nas – atakując nagle i gwałtownie.
– apeluje Pani Joanna.