Choć zwierzęta nie przenoszą koronawirusa ani nie chorują z jego powodu, także zostały dotknięte skutkami epidemii. Dotyczy to nawet bogatych krajów takich jak Niemcy. Jak zwierzęta cierpią z powodu koronawirusa?
Tajowie nie mają pożywienia dla słoni
Tajlandia to kraj, który żyje z turystyki. Ta ostatnio zamarła, gdyż cały świat boryka się z epidemią koronawirusa. Dotychczas to właśnie turyści karmili słonie różnymi przysmakami, gdy przychodzili na nich pojeździć. Ich właścicieli nie stać na wyżywienie zwierząt, które mają duże potrzeby ze względu na masę ciała i bycie roślinożercami.
Ogrody zoologiczne w Niemczech będą usypiać zwierzęta
Ogrody zoologiczne w Niemczech swego czasu nieźle zarabiały na odwiedzających je turystach. Jednak ostatnio z powodu koronawirusa zostały pozamykane. Nie zarabiają na siebie, a państwo nie chce im pomóc. Zarządcy ogrodów zoologicznych rozważają usypianie części zwierząt, aby innym umożliwić przetrwanie. Strach pomyśleć, co dzieje się w innych zakątkach świata, skoro Niemcy są jednym z najbogatszych państw świata i mają nadwyżki budżetowe.
W polskich schroniskach brakuje jedzenia dla psów i kotów
Dotychczas to wolontariusze przynosili karmę dla psów i kotów. Zbierały je także sklepy oraz pracownicy schronisk prowadzący akcje edukacyjne w centrach handlowych. Obecnie wszystkie tego typu działania zostały wstrzymane. W rezultacie w schroniskach brakuje jedzenia dla psów i kotów. Choć Polacy często przekazują 1% podatku na ich utrzymanie, to fiskus przelewa pieniądze organizacjom pożytku publicznego dopiero w miesiącach wakacyjnych.
Zwierzęta w schroniskach nie są wyprowadzane na spacery
Psy i koty bardzo potrzebują bliskości człowieka, jego uwagi, zabawy z nim oraz długich spacerów. Niestety, schroniska zostały zamknięte dla wolontariuszy zajmujących się psami i kotami. Nie wiadomo, kiedy obostrzenia w tej materii zostaną złagodzone.
Ludzie wyrzucają psy i koty w obawie przed koronawirusem
Choć wielokrotnie podkreślano, że nie istnieją żadne naukowe dowody, aby psy i koty roznosiły koronawirusa albo na niego chorowały, to ludzie wciąż się tego obawiają i niektórzy wyrzucają zwierzęta ze swoich domów.