Dlaczego opracowywanie nowych antybiotyków jest nieopłacalne

Odkąd odkryto antybiotyki, przestaliśmy masowo umierać z powodu infekcji bakteryjnych. Niestety, często nadużywamy tych leków, przez co narasta antybiotykooporność. Bakterie przestają być podatne na leczenie dotychczas znanymi lekami. Infekcje stają się dla nas coraz groźniejsze. Dlaczego opracowywanie nowych antybiotyków jest nieopłacalne?

Opracowywanie nowych antybiotyków jest nieopłacalne

Chociaż koncerny farmaceutyczne odnotowują ogromne zyski, to zarabiają głównie na tym, co najbardziej opłacalne – na lekach przyjmowanych regularnie. Tabletki antykoncepcyjne, Viagra, leki na nadciśnienie i cukrzycę są przez nas stosowane codziennie. Stanowią zatem stałe źródło dochodu dla ich producentów. Po antybiotyki sięgamy tylko wtedy, gdy zachorujemy, czyli okazjonalnie. Na dodatek lekarz zawsze przepisuje najpierw najprostszy antybiotyk, aby sprawdzić, czy nie poradzi sobie z infekcją. Nawet jeśli w końcu przepisze ten nowej generacji, to chory będzie przyjmował go przez tydzień, góra dwa. Zatem opracowywanie antybiotyku nieprędko zwróci się firmie farmaceutycznej.

Sektor publiczny musi wspierać finansowo prace nad nowymi antybiotykami

Niestety, na świecie brakuje programów rządowych czy międzynarodowych, które finansowałyby prace nad nowymi antybiotykami. To leki, czyli muszą przejść skomplikowaną procedurę testowania, zanim zostaną dopuszczone do obrotu. To wszystko kosztuje i trwa dobrych kilka lat. Dlatego tak ważne jest, abyśmy nie pozostawali zależni od wolnego rynku. Poleganie wyłącznie na nim jest zwodnicze, bowiem firmy chcą zarabiać i ciąć koszty, nie opłaca im się zatem opracowywać nowych antybiotyków. Nie prowadzą bowiem działalności filantropijnej.

Dlaczego antybiotyki bywają pomocne podczas epidemii koronawirusa?

Nie oznacza to jednak, że nie potrzebujemy antybiotyków. Wręcz przeciwnie, dziś martwimy się epidemią koronawirusa, jednak nawet podczas niej bez antybiotyków ani rusz. Te leki nie działają wprawdzie na wirusy, ale infekcjom wirusowym mogą towarzyszyć nadkażenia bakteryjne, które trzeba zwalczać antybiotykami. Następną epidemię może wywołać bakteria oporna na wszystkie znane nam antybiotyki.  Dlatego musimy ciągle się zbroić i być krok przed bakteriami. Te nie mutują tak szybko jak wirusy, ale też zmieniają swój materiał genetyczny, dostosowując się do trudnych warunków życia.

Wzrost śmiertelności z powodu antybiotykoopornych szczepów

Już teraz co roku umiera 700 000 osób z powodu infekcji bakteryjnych, których sprawcy są odporni na wszystkie znane antybiotyki.  Niebawem liczba ta może wzrosnąć do 10 milionów ofiar śmiertelnych. Potrzebujemy nowych antybiotyków, bo nigdy nie wiemy, skąd nadejdzie nowe zagrożenie. Musimy być na nie przygotowani. Państwa muszą zacząć partycypować w kosztach badań nad nowymi lekami, aby w przypadku zagrożenia istniało skuteczne narzędzie do pokonania infekcji.  Firmom prywatnym to się nie opłaca, dlatego tak ważne jest włączenie do badań sektora publicznego.