DDA to dorosłe dzieci alkoholików, które często zmagają się z problemami emocjonalnymi wyniesionymi z domu rodzinnego, który nie funkcjonował prawidłowo. Oczywiście, część osób bardzo dobrze radzi sobie w życiu. Tworzy szczęśliwe związki, znajduje dobre zatrudnienie i wspina się po szczeblach kariery. Jednak niektórzy często nieświadomie źle reagują na pewne rzeczy, które nie stwarzają dla nich żadnego zagrożenia. Jak poradzić sobie z syndromem DDA?
Strach przed porzuceniem
DDA nie jest chorobą, lecz syndromem, który wynoszą z domu rodzinnego dzieci pijących rodziców. Czasem może to być tylko ojciec, jednak życie takiej rodziny znacznie odbiega od normy. Choć pije tylko tato, to matka zajmuje się swoim mężem, poszukuje go, gdy wpada w ciąg, próbuje zatuszować problem w jego pracy etc. Bardzo często chodzi zła, zmęczona. Nie ma czasu na zaspokajanie potrzeb dziecka. To czuje się niekochane i porzucone. Gdy sygnalizuje matce swoje potrzeby, napotyka na wrogość. W dorosłym życiu osoby z syndromem DDA często kiepsko radzą sobie w relacjach międzyludzkich. Nie potrafią prawidłowo komunikować się z innymi i panicznie boją się odrzucenia. Może to skutkować przyjęciem jednej z dwóch strategii. Albo osoba z syndromem DDA wciąż domaga się dowodów miłości oraz zaangażowania drugiej osoby, albo sama dąży do zaspokojenia wszystkich potrzeb partnera, gdy to się nie udaje, dopada ją panika. Boi się odrzucenia, tego, że nie sprostała oczekiwaniom ukochanej osoby.
Lęk przed bliskością
Gdy w związku dobrze się układa, osoba z syndromem DDA nadal boi się odrzucenia. Gdy zbliża się ona do partnera, zaczyna panikować, odczuwać potencjalne zagrożenie i sama robi coś, aby odsunąć od siebie ukochaną lub ukochanego. Może zacząć zachowywać się chamsko i wulgarnie, może wzbudzać zazdrość lub podkreślać, że nic nie czuje do partnera, jest z nim tylko dla seksu. Ten lęk jest często nieuświadomiony, warto go przepracować, czytając poradniki psychologiczne oraz publikacje poświęcone DDA. Dzięki nim można lepiej zrozumieć swoje irracjonalne zachowanie, przeprogramować je i otworzyć się na prawdziwą miłość. Nie stworzymy szczęśliwego związku, dopóki nie zrozumiemy, że mamy problem z bliskością. Czytając poradniki na temat DDA, warto być wobec siebie szczerym, otwartym na własne emocje. To pomoże dotrzeć do sedna problemu i go rozwiązać.
Nieumiejętność stawiania granic
Osoby z syndromem DDA bardzo często nie potrafią nikomu stawiać granic. Dotyczy to zarówno relacji przyjacielskich, jak i romantycznych. Taki człowiek zgadza się na bycie wykorzystywanym, jest na każde zawołanie drugiej osoby, pomaga jej we wszystkim. Tymczasem warto wyrobić w sobie zdrowe granice. Nie pozwalać na to, aby koleżanka wykorzystywała nas do pomocy przy dziecku w godzinach naszej pracy. Nawet jeśli się obrazi, to jej problem, świadczy to tylko jej interesowności. Jeśli zależy jej na nas, to przemyśli swoje postępowanie.
Bycie wykorzystywanym w pracy
Osoby z syndromem DDA dążą do perfekcji także w miejscu pracy. Z jednej strony pozwala im to zyskać opinię specjalisty w danej dziedzinie, z drugiej może doprowadzić do pracoholizmu i spędzania w firmie całych dni. Dawania z siebie więcej, niż wymaga tego sytuacja. Pracodawcy lubią wykorzystywać taki ludzi, bo dzięki nim nie muszą zatrudniać dodatkowej osoby.
Niska samoocena utrudniająca podążanie za marzeniami
Osoby z niską samooceną często mają problem z sięganiem po to, czego pragną. Nie idą na wymarzone studia, bo uważają, że sobie nie poradzą. Nie ubiegają się o upragnioną pracę, bo boją się porażki. Warto przełamać ten lęk, bo ogranicza nasze działanie.