Jak smartfony pozbawiają nas bliskości

Smartfona posiada dziś niemal każdy. Stał się on niezwykle popularny i zrewolucjonizował nasze życie. Dziś teoretycznie mamy kontakt ze światem na wyciągnięcie ręki. Wystarczy wyjąć smartfona z torebki lub kieszeni. Niestety, ma to też swoją ciemną stronę. Jak smartfony pozbawiają nas bliskości?

Jak smartfony pozbawiają nas bliskości?

Smartfony zrewolucjonizowały nasze życie. Dziś wyciągamy telefon z torebki i robimy zakupy online, opłacamy mieszkanie, rezerwujemy pokój w hotelu. Możemy też szybko sprawdzić wiadomości ze świata oraz odpisać znajomym na Messengerze. Oczywiście, samo urządzenie nie jest złe. Problem w tym, że coraz częściej uważamy, że relacje online mogą nam zastąpić spotkanie z przyjaciółmi.

Złudne poczucie bliskości w internecie

Internet może dawać nam złudne poczucie bliskości. Skoro lajkujemy komuś każde zdjęcie i śledzimy jego wszystkie relacje, możemy odnieść wrażenie, że doskonale wiemy, co się u niego dzieje. Tymczasem każdy z nas na Instagramie czy Facebooku publikuje tylko malutki skrawek swojego życia i to starannie wybrany. Mało kto wspomina o swoich problemach w pracy czy z partnerem. Zazwyczaj dzielimy się tym, czym chcemy się pochwalić – zdjęciem nowego samochodu, nowym kolorem włosów czy zakupem świetnej sukienki.  Lajkowanie zdjęć znajomych nie wystarczy, aby zbudować z nimi bliskość.

Przedkładanie rozmowy na Messengerze nad spotkania na żywo

Niestety, coraz więcej osób woli leżeć na kanapie i pisać ze znajomymi, zamiast się z nimi spotkać. Jest to dość nagminne zjawisko. Nie chce nam się wychodzić z domu, bo za oknem panuje kiepska pogoda, jesteśmy zmęczeni po pracy etc. Dochodzimy do wniosku, że zasadniczo spotkanie można zastąpić rozmową na Messengerze. Ta jednak może stać się źródłem niedomówień. Nie widzimy bowiem mowy ciała drugiej osoby. Nie słyszymy tembru jej głosu. Nie wiemy zatem, czy żartuje, czy nas okłamuje, a może mówi prawdę. Podczas rozmowy na komunikatorze internetowym jesteśmy pozbawieni wielu informacji niewerbalnych. Tymczasem psycholodzy twierdzą, że więcej wyniesiemy z mowy ciała drugiego człowieka niż jego słów.

Gdy smartfon staje się ważniejszy niż partner czy dziecko

Niektórzy są tak uzależnieni od portali społecznościowych czy przeglądania informacji w sieci, że robią to nawet podczas posiłku. Jednocześnie można mówić do nich jak do ściany. Partner czy dziecko często odczuwają frustrację, gdy próbują porozmawiać, ale napotykają na mur milczenia, bo ktoś jest bardziej zainteresowany smartfonem niż żywymi ludźmi obok.  Niestety, coraz więcej osób czuje się odstawionych na boczny tor. Smartfon może przyczynić się do uzależnienia, na czym cierpią nasze relacje międzyludzkie. Bliżsi są mniej ważni od wypowiedzi polityka cytowanej na jakimś portalu internetowym.

Gdy podczas spotkania z przyjaciółką siedzimy na Facebooku

Chyba każdy z nas ma przyjaciółkę, która nie potrafi żyć bez dostępu do Facebooka. Gdy umawiamy się z nią w kawiarni, co chwilę wyciąga smartfona, sprawdza coś i komuś odpisuje.  W rezultacie nie da się z nią porozmawiać, bo każda dłuższa wypowiedź jest przerywana zaglądaniem na telefon. Niektórzy ludzie boją się, że stracą kontrolę nad światem, newsami, które z niego napływają oraz będą do tyłu ze zdjęciami wrzucanymi przez znajomych. Tymczasem warto sobie odpowiedzieć na pytanie, czy naprawdę muszę być ze wszystkim na bieżąco? Czy nie lepiej budować prawdziwą bliskość i skoncentrować się na drugim człowieku, z którym właśnie się widzę?