Catherine Gray w książce Jak dobrze być trzeźwym przyznaje, że sama miała problem z alkoholem. Bez niego nie potrafiła cieszyć się życiem, postrzegała swoje życie jako beznadziejne. Na szczęście w porę dostrzegła problem i postanowiła z nim walczyć. Do jakich wniosków doszła?
Uzależnienie od alkoholu
Alkohol potrafi silnie uzależniać. Bardzo często zaczyna się od jednego drinka na rozluźnienie, później pijemy go już codziennie, bo życie nie oszczędza nam trosk i zmartwień. Po pracy jesteśmy zmęczeni i chcemy się jakoś zrelaksować. Takie podejście sprzyja alkoholizmowi. Ani się obejrzymy, a będziemy przychodzić do pracy na lekkim rauszu, aby jakoś przetrwać jej trudy.
Jak alkoholizm rujnuje życie?
Catherine Gray również uważała, że alkohol pozwala jej się zrelaksować, świetnie bawić i tańczyć bez skrępowania. Uważała, że świat po paru drinkach staje się bardziej kolorowy, a ona spokojniejsza. To jednak było tylko złudzenie. Alkohol na dłuższą metę nasila lęki, które usiłujemy zagłuszyć. Jednocześnie sprawia, że nasze życie prywatne i zawodowe zaczyna malować się w ciemnych barwach. Ludzie mają dość podpitej pracownicy, koleżanki czy siostry. Zaczynają jej unikać. A osoba uzależniona popada w jeszcze głębszy problem.
Narastający problem alkoholizmu
Szacuje się, że ponad 40% Brytyjek i ponad 80% Brytyjczyków ma problem z alkoholem. Uzależnienie to nie omija też innych europejskich nacji. Coraz częściej w drinku upatrujemy szybkiego rozwiązania naszych problemów, a przynajmniej zapomnienia o nich. Niestety, te od picia nie ulatniają się jak kamfora, lecz tylko pogłębiają. Nierozwiązane sprawy się nawarstwiają i potęgują niepokój.
Piętnowanie ludzi za to, że nie piją alkoholu
Żyjemy w kulturze, która stawia na piedestale osoby pijące alkohol. Jeśli ktoś po niego nie sięga, uchodzi za odszczepieńca, osobę mającą coś do ukrycia, fundamentalistę religijnego etc. Społeczeństwo krytykuje abstynentów. W związku z tym osoby, które słyszą śmiertelne: ze mną się nie napijesz?, mają tylko dwa wyjścia. Mogą wymówić się koniecznością prowadzenia samochodu lub zażywaniem antybiotyku. Mogą też powiedzieć twarde: nie, ale na asertywność pozwalają sobie nieliczni. Wymaga bowiem ogromnej odwagi i stabilnej samooceny. Jeśli ktoś nie boi się utraty znajomych po swojej odmowie, łatwiej przychodzi mu życie w zgodzie ze sobą.
Walka z uzależnieniem od alkoholu
Catherine Gray zwraca uwagę na to, jak długą drogę przebyła, walcząc z nałogiem. Nie zawsze było różowo, ale z perspektywy czasu nie żałuje, bo jej życie zmieniło się na lepsze, odkąd odstawiła alkohol. Autorka książki Jak dobrze być trzeźwym początkowo chciała ją napisać pod pseudonimem. Ostatecznie jednak postanowiła wydać ją pod własnym nazwiskiem. Uznała bowiem, że w ten sposób Jak dobrze być trzeźwym odegra lepszą rolę edukacyjną. Pokaże bowiem, że swojego uzależnienia i walki z nim nie należy się wstydzić. Każdy może popaść w nałóg, musi natomiast nauczyć się żyć bez alkoholu. To wymaga od niego nie lada siły i samozaparcia. Na szczęście ta sztuka udała się Catherine Gray, autorce książki Jak dobrze być trzeźwym.