Zofia Ossowska po raz kolejny zabiera nas do mazurskiego Pensjonatu Samotnych Serc, który prowadzi pani Wiesia. Jest to miejsce, o którym wiedzą tylko osoby wtajemniczone. Zazwyczaj otrzymują adres pensjonatu wówczas, gdy znajdują się na życiowym zakręcie, a w ich życiu brakuje szczęścia. To miejsce pomogło już wielu osobom. Dlaczego warto sięgnąć po powieść Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc?
Samotny ojciec nieradzący sobie z problemami
Filip samotnie wychowuje córkę, Amelkę. Dziewczynka ma 11 lat i widzi, że jej ojciec wpadł w tarapaty. Od pewnego czasu topi smutki w alkoholu. Nie potrafi go sobie odmówić. Za każdym razem, gdy dopada go stres, po prostu pije. Wiele wskazuje na to, że Filip nie radzi sobie z nałogiem. Po kilku dniach trzeźwości wychodzi ze znajomymi na miasto i wraca pijany. Jego znajomi zaczynają dostrzegać ten problem. Zależy im na Filipie i Amelce, dlatego zwracają mężczyźnie uwagę, że coś powinien ze sobą zrobić. Inaczej stoczy się na samo dno.
Życzliwi ludzie chcący pomóc w walce z alkoholizmem
Pewnego dnia podczas spaceru Filip spotyka swojego starszego sąsiada. Ten szczerze rozmawia z nim o problemie. Przyznaje, że sam w przeszłości pił, choć nie miał żadnego racjonalnego powodu. Niestety, alkohol odbierał mu radość życia i czynił świat bezbarwnym. Na szczęście jego żona w porę zmusiła go do walki z nałogiem. Od 30 lat nie pije, ale ma świadomość, że problem może powrócić. Zaprasza Filipa wraz z Amelką do siebie na kolację.
Niespodziewany wyjazd na Mazury
Podczas spotkania z sąsiadami pani Wiesia przekazuje Filipowi namiary na Pensjonat Samotnych Serc. Uważa, że to miejsce może bardzo pomóc młodemu mężczyźnie w walce z nałogiem. Filip początkowo sceptycznie podchodzi do propozycji. Szuka jednak informacji o pensjonacie w internecie i nic nie znajduje. W końcu decyduje się na telefon. Pani Wiesia nie daje za wygraną i zachęca go do przyjazdu. Filip w końcu kapituluje i wyjeżdża wraz z Amelką na Mazury.
Czy stara miłość nie rdzewieje?
Niespodziewanie w Pensjonacie Samotnych Serc trafia na Matyldę. To jego ukochana sprzed lat, którą bardzo skrzywdził. Gdy był w związku z Matyldą, przespał się z jej najlepszą przyjaciółką, Gosią. Ta zaszła w ciążę, więc para się rozstała. Filip potem wielokrotnie przeprowadzał się z rodziną, aż w końcu osiadł w Zakopanem. Natomiast Matylda wyszła za mąż za psychopatę, który ją bił. Dopadł ją nawet w pensjonacie, na szczęście Artur jej pomógł, co sam przypłacił uszczerbkiem na zdrowiu. Matylda zaczęła się zbliżać do syna pani Wiesi. Pocałowała nawet Artura, który również ma za sobą traumatyczne przeżycia. To właśnie za sprawą Matyldy zaczął wierzyć w happy end i otworzył się na życie. Jak potoczą się losy głównych bohaterów, gdy ich drogi niespodziewanie się skrzyżują w Borówkach? Czy stara miłość nie rdzewieje? A może Matylda wybierze mężczyznę, który nigdy jej nie zawiódł? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w powieści Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc.
Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc. Opowieść pełna ciepła o życiowych rozbitkach
Zofia Ossowska stworzyła kolejną pełna ciepła opowieść, która rozgrywa się w pensjonacie w Borówkach. Trafiają do niej ludzie mocno pokiereszowani przez życie – osoby borykające się z depresją, śmiercią ukochanej osoby lub toksycznym związkiem. Każdy bohater znajduje ukojenie w Pensjonacie Samotnych Serc. Nie inaczej będzie tym razem. Miłość w Pensjonacie Samotnych Serc wciąga już od pierwszej strony. Czytelnik zastanawia się, co stało się z matką Amelki, Gosią. Wiele innych pytań również pozostaje bez odpowiedzi.