Roxie Cooper w swojej powieści Więcej niż tysiąc słów przygląda się miłości, która pojawia się znienacka i na przekór sytuacji, w której znajdują się główni bohaterowie. To wartościowa książka, która opisuje ludzkie losy, które często układają się zupełnie inaczej, niż to sobie zaplanowaliśmy.
Kobieta, która przeżyła poważne załamanie nerwowe
Stephanie ma za sobą poważne załamanie nerwowe. Ciężko jej dojść do siebie. Często dopada ją panika, nad którą nie jest w stanie zapanować. Z tego powodu rzadko zostaje sama. Lubi mieć pod ręką swojego narzeczonego lub członka rodziny. Kobieta postanawia się jednak zmierzyć z demonami przeszłości i powrócić do dawnego życia. W tym celu udaje się na warsztaty artystyczne, za które zapłacił jej ojciec. Nie przypuszcza nawet, że te staną się początkiem nieoczekiwanych wydarzeń.
Nieoczekiwane spotkanie, które zmienia bieg wydarzeń
Stephanie tuż po przekroczeniu progu hotelowego pokoju odczuwa panikę. Chce, aby narzeczony po nią przyjechał i zabrał ją z powrotem do domu. Niestety, w pokoju nie ma zasięgu i zbiega do recepcji. Tam poznaje Jamie`ego. Mężczyzna od razu okazuje zainteresowanie młodej kobiecie. Zagaduje ją i choć ona w przeciwieństwie do niego nie wierzy w przeznaczenie, zaczyna się uspokajać. Ich luźna rozmowa przeobraża się w szczerą wymianę zdań. Stephanie opowiada Jamie`emu o swoim załamaniu nerwowym oraz tym, że z pozoru ma wszystko. Mężczyzna zwraca jednak uwagę na to, iż bogata rodzina, idealny narzeczony i dobre wykształcenie nie zawsze muszą zaspokajać nasze realne potrzeby. Każdy z nas jest bowiem indywidualnością.
Gdy pojawia się niespodziewana namiętność
Stephanie przeżywa małe zaskoczenie, gdy okazuje się, że Jamie jest jednym z prowadzących warsztaty. Świetnie się bawi podczas lekcji malarstwa z jego udziałem. Po zajęciach spędza czas z mężczyzną. Podczas popijania wina w ogrodzie dochodzi do pocałunku. To zajście burzy spokój głównych bohaterów. Stephanie ma narzeczonego, a Jamie żonę, która pracuje jako graficzka. Czegoś jednak brakuje w ich związkach, skoro między nimi pojawia się magnetyczna siła.
Czy na miłość może być za późno?
Tej miłości nikt nie planował, ale się narodziła. Jak poradzą sobie z tym niespodziewanym uczuciem główni bohaterowie? Czy pozwolą mu się rozwinąć, a może zaczną je w sobie tłamsić, by dotrzymać danego słowa?
Powieść Więcej niż tysiąc słów pokazuje, że nie zawsze związek, w którym tkwimy, daje nam satysfakcję. Czasem na swojej drodze spotykamy bratnią duszę i odkrywamy, że nasza dotychczasowa relacja jest niepełna. Brakuje w niej bowiem najważniejszego, czyli prawdziwej miłości. Więcej niż tysiąc słów to świetnie napisany romans, który wcale nie jest płytki, lecz niesie ze sobą ważne przysłanie. To powód, dla którego warto sięgnąć po powieść Roxie Cooper.