Mężczyźni lubią myśleć o sobie jako o niezłomnych macho, za którymi kobiety szaleją a ich możliwości łóżkowe wychwalają przed przyjaciółkami. Bez urazy panowie, ale taki myślenie bardzo często jest mocno życzeniowe. Zwłaszcza jeśli bierze się pod uwagę sferę intymną, w której przeróżne zakłócenia są przecież powszechne. Wedle niektórych – wręcz coraz powszechniejsze.
Męskie bolączki, czyli gdy w łóżku nie wychodzi…
Nie wychodzić zaś może z dwóch podstawowych powodów.
Pierwszym z nich są zaburzenia erekcji. Trudno wskazać mężczyznę, który nigdy by takowych nie miał. Powody mogą być różne, chociaż w wielu przypadkach związane są z męską psychiką. Strach przed tym, że stanie staną na wysokości zadania powoduje, że faktycznie mają z tym problem. Obawa przed oceną przez partnerkę bywa tak mocna, że panowie przystępują do dzieła z dużym obciążeniem, którego efektem jest właśnie taka sytuacja, jakiej chcieliby uniknąć… Ta obawa staje się jeszcze silniejsza, jeżeli coś takiego wydarzyło się w przeszłości i mamy tu modelowy przykład samospełniającej się przepowiedni.
Drugim męskim problemem jest zbyt krótki seks, a dokładniej – przedwczesny wytrysk. Tu powodem może być brak umiejętności łóżkowych, zbyt rzadkie ich praktykowanie, zbyt duża przyjemność, nad którą nie umie się zachować kontroli.
Jednak nie sama psychika gra rolę. Nie można też zapomnieć o takich czynnikach, jak przemęczenie i stres, uważane za chorobny cywilizacyjne, oraz oczywiście o niezadowalającej kondycji psychicznej.
… i co można z tym zrobić?
Sposobów na poradzenie sobie z tymi problemami jest sporo. Część z nich można próbować wdrożyć we własnym zakresie – lub z pomocą partnerki – a część może wymagać konsultacji z lekarzem specjalistą. Zaburzenia erekcji mogą być bowiem oznaką jakiejś choroby (np. cukrzycy) czy efektem terapii lekowych (np. przyjmowania antydepresantów).
Co więc można polecić? Z pomocy „mechanicznych” godne polecenia są pompki. Wytwarzają one podciśnienie, które powoduje rozszerzenie ciał jamistych, zwiększony napływ krwi do członka, a przez to również twardszą erekcję. Za inny skuteczny sposób można uznać sięgnięcie po pierścień erekcyjny na penisa. Nie jest w stanie wywołać wzwodu, ale za to utrzymuje go dłużej i sprawia, że jest bardziej „męski”. Problemy przedwczesnego wytrysku można też próbować rozwiązać stosując specjalne kremy zmniejszające wrażliwość męskiego organu, chociaż niektórzy specjaliści zalecają też… trening. Nawet w pojedynkę.
Na pewno duży wpływ na sprawność seksualną ma ogólna sprawność fizyczna. Kolejny z problemów, z którymi borykają się mężczyźni (i kobiety) na całym świecie. Spadek aktywności fizycznej na rzecz pracy przy komputerze, siedzący tryb życia w połączeniu z poruszaniem się wszędzie samochodami. Do tego dochodzi niezbyt zdrowa (u większości) dieta, produkty bogate w konserwanty, wysoko przetworzone, co odbija się na sercu, naczyniach krwionośnych, wadze…
Problemy z życiem łóżkowym, przynajmniej ze stałą partnerką, można próbować rozwiązać właśnie z jej pomocą. Wsparcie i zrozumienie pozwalają zmniejszyć stres i obciążenie psychiczne. Dodajmy do tego świadomość, że dla większości kobiet nie sama penetracja jest najważniejsza, a wiele więcej przyjemności – i zdecydowanie dłużej! – są w stanie czerpać z tzw. gry wstępnej, wzajemnych pieszczot, stymulacji stref erogennych. Położenie większego nacisku na te elementy, uczynienie z seksu bardziej zabawy niż dążenia zawsze do jednego celu również może sprawić, że nawet z tymi „męskimi bolączkami” życie erotyczne nie będzie stanowiło powodu do narzekań dla żadnej strony.