Bardzo często jakieś ubranie w sklepie czy second handzie bardzo nam się podoba. Jednak przed jego zakupem wstrzymuje nas fakt, iż nie do końca dobrze na nas leży. Niektórzy w takich sytuacjach przerabiają daną rzecz. Inni natomiast odpuszczają sobie zakup. Czy opłaca się poprawiać ubrania u krawcowej?
Spis treści:
- Ubrania z lumpeksu – kiedy warto poprawić je u krawcowej?
- Ubrania z sieciówki. Czy opłaca się poprawiać ubrania u krawcowej?
- Ulubione ubrania – kiedy warto poprawić je u krawcowej?
- Kiedy poprawianie ubrania u krawcowej jest nieopłacalne?
Ubrania z lumpeksu – kiedy warto poprawić je u krawcowej?
Second hand to sklep, w którym możemy znaleźć ubrania świetnej jakości o oryginalnych krojach i fasonach. Niektóre są tak ładne, że chcemy je przygarnąć, chociaż są dla nas za duże, za wąskie w talii, zbyt długie etc. Ubrania z lumpeksu nie zawsze są tanie. Jeśli za używaną sukienkę musimy zapłacić ponad 30 złotych, ponieważ pochodzi ona z wyceny, to jej poprawianie wydaje się mało opłacalną inwestycją. Przy tak wysokiej cenie i fakcie, iż mamy do czynienia z odzieżą z drugiej ręki, warto wybierać tylko te rzeczy, które leżą na nas perfekcyjnie. Czasem jednak dana rzecz ratuje się składem. Sukienka z jedwabiu, która kosztuje 30 zł i wymaga skrócenia, to dobra inwestycja. Jeśli jednak mowa o zwykłej kreacji z poliestru, jakich pełno można znaleźć na targu i w sieciówkach, wybierajmy tylko rzeczy niezniszczone. Inaczej też sytuacja prezentuje się, gdy uszkodzona sukienka, która puściła gdzieś na szwie, kosztuje 2 złote, bo trafiamy na wyprzedaż w lumpeksie. Wówczas można doliczyć do niej kilkanaście złotych za naprawę u krawcowej.
Ubrania z sieciówki. Czy opłaca się poprawiać ubrania u krawcowej?
Ubrania z sieciówki są nowe, więc tutaj z jednej strony bardziej opłaca się je przerabiać. Z drugiej nierzadko sporo kosztują, więc w ten cenie można by wymagać, aby leżały perfekcyjnie na naszej sylwetce. Jeśli jednak jesteśmy bardzo niskie i większość spodni ma za długie nogawki, to i tak musimy je obciąć u krawcowej. Jeśli dokonujemy zakupu rzeczy, która ma nam służyć przez lata i jest ona dobrej jakości, to możemy rozważyć poprawki krawieckie. Natomiast jeśli chodzi o zwykłe jeansy, sukienkę czy spódnicę, lepiej poszukać takiego ubrania, które nie wymaga od nas przeróbek. Inaczej też sytuacja prezentuje się, gdy trafimy na wyprzedaże sezonowe i kupujemy sukienkę taniej o 70%, ma ona świetny skład i kolor, jednak jest za długa. Wówczas możemy zainwestować jeszcze kilkanaście złotych w jej dostosowanie do swoich potrzeb. Nie opłaca się natomiast kupować rzeczy z popsutym zamkiem czy zbyt dużych spodni, bo te trudno zwęzić w kroku, aby prezentowały się w sposób estetyczny.
Ulubione ubrania – kiedy warto poprawić je u krawcowej?
Czasem gwałtownie chudniemy lub przybieramy na wadze. Mamy jednak swoje ulubione ubrania, w których lubimy chodzić. W takiej sytuacji możemy rozważyć ich zwężenie lub poszerzenie u krawcowej. Jeśli jednak ubranie jest mocno zniszczone, to może lepiej rozejrzeć się za innym, podobnym? Poprawki krawieckie nie mają większego sensu w przypadku rzeczy, które mogą się zniszczyć w trakcie ich wykonywania, bo materiał jest zbyt wyeksploatowany. Zepsuty zamek w ulubionych jeansach warto jednak wymienić na nowy. To nie jest najtańsza usługa krawiecka, ale o dobrze leżące spodnie, które charakteryzują się komfortem noszenia, trudno w dzisiejszych czasach.
Kiedy poprawianie ubrania u krawcowej jest nieopłacalne?
Nie zawsze jednak poprawki krawieckie są opłacalne. Kupowanie w second handzie sukienki z zepsutym zamkiem mija się z celem. Wszywanie nowego zamka jest kosztowne, poza tym ubranie może się zepsuć w trakcie wykonywania czynności, ponieważ materiał jest zleżały i mocno wyeksploatowany. Jeśli poprawki sukienki należą do skomplikowanych, bo w pasie mamy kilka warstw materiału albo jakiś wzór, który musi się ładnie schodzić, to również pojawia się spora trudność, która zostanie odpowiednio wyceniona przez krawcową.