Perfekcjonizm uchodzi za pożądaną cechę we współczesnym społeczeństwie. Osoby, które dążą do ideału, wydają się najlepszą inwestycją dla firmy. Czy tak jest w rzeczywistości? W naszym artykule podpowiadamy, jak uwolnić się od perfekcjonizmu i dlaczego warto to zrobić.
Spis treści:
- Czy brak perfekcjonizmu to lenistwo?
- Jak ustalić listę priorytetów, skupiając się tylko na tym, co ważne?
- Dlaczego dążenie do perfekcji powoduje cierpienie?
- Idealny wygląd a pierwsze wrażenie
- Dążenie do perfekcji a surowy rodzic
- Parentyfikacja a pogoń za perfekcją
- Idealna matka i żona – efekt presji społecznej
- Jak uwolnić się od perfekcjonizmu?
- Jak przyjmować krytykę?
- Bycie niedoskonałym a problemy w relacjach międzyludzkich
Czy brak perfekcjonizmu to lenistwo?
Perfekcjonizm często postrzegamy w niewłaściwy sposób. Traktujemy go jako motywację do działania i motor postępu. Ma nas zachęcać do zdobywania nowych umiejętności i szlifowania już nabytych kompetencji. Brak perfekcjonizmu zdaniem wielu z nas stanowi przejaw lenistwa. Czy tak jest w rzeczywistości? Przyjrzyjmy się tym zagadnieniom z bliska.
Jak ustalić listę priorytetów, skupiając się tylko na tym, co ważne?
Dlaczego wymuszamy na sobie perfekcjonizm? Niektórzy robią to po to, aby awansować w pracy. Inni z kolei wierzą, że przykładając się do swoich służbowych obowiązków, uzyskują wyższą wypłatę za sprawą premii uznaniowej. Nie zawsze jednak chodzi o stabilne zatrudnienie czy pieniądze na rachunki. Perfekcjonizm wymuszamy też na sobie w codziennym życiu. Np. padamy po dniu pełnym wrażeń, ale zamiast odpocząć, pucujemy kuchnię na błysk. Gdybyśmy tego nie zrobiły, nie stałoby się nic złego. Jeśli twoim problemem jest perfekcjonizm, często masz wrażenie, że nie umiesz się z niczym wyrobić. Ono budzi frustrację i zniechęca do działania. W związku z tym warto ustawić listę priorytetów, tego, co naprawdę musisz zrobić. To ułatwi ci nawigację i podejmowanie decyzji w codziennym życiu.
Wiele z nas surowo oceniamy same siebie, dążąc do perfekcjonizmu. Wymagamy od siebie więcej od innych. Jesteśmy krytyczne wobec tego, jak wyglądamy, pracujemy i radzimy sobie z domowymi obowiązkami. A przecież od drzewa nie oczekujemy tego, że będzie rosło równo od linijki.
Dlaczego dążenie do perfekcji powoduje cierpienie?
Dążenie do perfekcji generuje cierpienie. Ktoś taki nie potrafi skupić się na tym, co trwa tu i teraz. Cały czas przeżywa to, co go czeka w przyszłości oraz to, czego nie zrobił prawidłowo. Perfekcjonista szczególnie dotkliwie odczuwa każdą porażkę. A przecież ta jest wpisana w działanie. Nie da się podjąć aktywności i wszystkiego wykonać idealnie. W związku z tym warto dowiedzieć się, jak uwolnić się od perfekcjonizmu.
Idealny wygląd a pierwsze wrażenie
Doskonałość to często dla nas idealny wygląd, do którego dążymy za wszelką cenę. Z jednej strony jest to racjonalne, w końcu miła aparycja zwiększa szanse na znalezienie dobrego partnera i sukces reprodukcyjny. Jednak z reguły przesadzamy. Bardzo chcemy schudnąć, wmawiamy sobie nadwagę, chociaż inni jej u nas nie widzą. Owszem, wygląd wpływa na pierwsze wrażenie, które później trudno zmienić. Niemniej nie chodzi o idealnie namalowaną kreskę na powiece czy brzuch płaski jak deska, ale ogólny odbiór naszej osoby. Inni zwracają uwagę na to, czy wzbudzamy lęk czy zaufanie, sympatię czy antypatię.
Dążenie do perfekcji a surowy rodzic
Dążenie do doskonałości często wynosimy z domu rodzinnego. Zbyt surowy rodzic zawsze widzi w nas coś, co wymaga korekty. Wypomina nam każdy błąd, ponieważ pragnie ogrzewać się w naszym blasku. Dziecko pragnie osiągnąć cel, schudnąć, dostać awans, aby zasłużyć na miłość potencjalnego partnera, zyskać w jego oczach wartość. Jednak tak się nie dzieje. Powodzenie w życiu zawodowym czy wygląd zewnętrzny nie gwarantują bowiem szczęśliwej miłości.
Parentyfikacja a pogoń za perfekcją
Czasem zdarza się też rodzic niewydolny wychowawczo. Wówczas dziecko musi przejąć jego obowiązki, aby przetrwać. Mówimy tutaj o parentyfikacji. W dorosłym życiu ktoś taki czuje, że musi zawsze działać jak dobrze zaprogramowana maszyna, bo każdy błąd może go drogo kosztować.
Idealna matka i żona – efekt presji społecznej
Idealny wygląd promowany przez Instagram i inne media społecznościowe, nasila stany lękowe i depresyjne. Rodzi też lęk przed odrzuceniem i samotnością. Na dodatek, my, kobiety wychodzimy z założenia, że musimy się bardziej starać. Mocniej zabiegać o uwagę partnera, dbać o siebie, więcej pracować, aby uzyskać awans. Niestety, nierówne traktowanie kobiet wciąż ma się dobrze. To od kobiety oczekuje się, że poświęci dla dobra rodziny i przeniesie na drugi koniec Polski za mężem, rezygnując z własnej kariery. Kobieta musi też być znacznie lepszym fachowcem niż mężczyzna, aby uzyskać awans i lepszą pensję.
Jak uwolnić się od perfekcjonizmu?
Dążenie do sukcesu a dążenie do perfekcji to dwa, zupełnie inne pojęcia. Osoba skupiona na celu podejmuje wysiłek, ale nie skupia się na tym, aby wykonać jakąś czynność perfekcyjnie. Oczywiście, wciąż się doskonali, ale nie jest na tym punkcie tak sfokusowana. Natomiast osoba dążąca do perfekcji wypomina sobie każdy, najmniejszy błąd. Tymczasem nie trzeba być perfekcjonistą, by osiągnąć sukces. Wystarczy być wystarczająco dobrym i nie zrażać się niepowodzeniami. Np. poszukując klientów dla swojej firmy, możesz przeżywać każdą odmowę i skupiać się na błędach komunikacyjnych. Możesz też dalej szukać klienta, wychodząc z założenia, że czasem nawet najlepsza oferta nie przekona niektórych. Drugie podejście jest zdrowsze, bo nie zniechęca nas do działania. W rezultacie to właśnie niedoskonała osoba prędzej osiągnie cel, ponieważ skontaktuje się z większą liczbą osób, zamiast rozpamiętywać drobne błędy, które zapewne nie miały wpływu na decyzje innych ludzi.
Jak przyjmować krytykę?
Jak uwolnić się od perfekcjonizmu, gdy inni krytykują nasze zachowanie? Przede wszystkim warto zastanowić się, kto podaje merytoryczne argumenty. Niektóre słowa krytyki możemy przyjąć i potraktować je jako podłoże do rozwoju. Inne warto puścić mimo uszu, ponieważ nic nie wnoszą do naszego życia.
Bycie niedoskonałym a problemy w relacjach międzyludzkich
Bycie niedoskonałym sprawia, że czasem tracimy niektóre relacje. Rozstajemy się z partnerem, urywamy kontakt z przyjaciółmi. Niemniej to tylko świadczy o jakości tych relacji i osobach, które źle zareagowały na nasze bycie sobą. Jeśli partner ucieka od nas, bo zaczynamy mu mówić o swoich obawach związanych z codziennym życiem, to znaczy, że cechuje go niedojrzałość. Jeśli przyjaciele zrywają kontakt, bo nie zgodziłyśmy się zaopiekować ich dzieckiem, gdyż byłyśmy zmęczone po pracy, to również nie nasz problem.