Rozczarowanie jest wpisane w życie człowieka. Każdego dnia doświadczamy tej emocji. Często wydaje nam się, że ktoś jest lepszym człowiekiem, niż się okazuje. Mamy zaufanie do instytucji, która nas zawodzi, gdy zgłaszamy się do niej z problemem. Uważamy, że bank dba o bezpieczeństwo swoich klientów, tymczasem wyciekają z niego nasze dane. Czy rozczarowanie zagraża związkowi?
Spis treści:
- Rozczarowanie związkiem czeka każdą parę
- Rozczarowanie partnerem a deficyty z dzieciństwa
- Nieudana próba zmiany partnera
- Rozczarowanie partnerem a lockdown
- Dlaczego partner nas złości?
- Czy rozczarowanie zagraża związkowi? Kryzys w związku nie zawsze musi oznaczać jego koniec
- Lęk przed samotnością a trwanie w nieudanym związku
Rozczarowanie związkiem czeka każdą parę
Rozczarowanie jest wpisane także w każdym związku. Na początkowym etapie znajomości każdy pragnie jak najlepiej wypaść w oczach drugiej osoby. W związku z tym staje się najlepszą wersją siebie. Przez miłosny koktajl, który zalewa nasz mózg, nie dostrzegamy w partnerze jego wad. Jeśli już jakaś zamajaczy na horyzoncie, to i tak interpretujemy ją na korzyść ukochanej osoby. Np. on nie jest marudny, tylko starannie podchodzi do realizowanych zadań. Z czasem jednak substancje chemiczne, które zalewają mózg, przestają być produkowane w tak dużych ilościach. W rezultacie z naszych oczu spadają różowe okulary i zauważamy wady w partnerze. Jeśli przejdziemy przez ten etap, nasz związek się umocni. Będziemy mogli być sobą, wiedząc, że druga osoba nas akceptuje, mimo naszych niedoskonałości. Warto jednak pamiętać, że nie wszystkim wystarczają pozytywne doświadczenia z początku znajomości. Niektórzy, gdy zauważają wady partnera, decydują się na rozstanie.
Rozczarowanie partnerem a deficyty z dzieciństwa
Rozczarowanie związkiem często wiąże się z brakami wyniesionymi z dzieciństwa. Np. rodzice nie okazywali nam zainteresowania i czułości. Uważamy, że partner ma wypełnić te braki w naszym życiu. Gdy okazuje się mniej czuły niż na początku znajomości, nie pisze już w ciągu dnia, jak idzie nam w pracy, czujemy się niekochane i odrzucone. W rzeczywistości jednak w naszym związku nie dzieje się nic niepokojącego. To normalne, że gdy miłosny koktajl przestaje zalewać nasz mózg, powracamy do codzienności i poświęcamy uwagę pracy. Po powrocie do domu rozmawiamy z partnera, jednak dla niego może to być za mało, zwłaszcza jeśli wyniósł z dzieciństwa pewne deficyty.
Nieudana próba zmiany partnera
Czasem rozczarowanie związkiem wynika z tego, że partner okazał się inny, niż zakładaliśmy. Na początku, gdy kogoś poznajemy, wszystkie cechy tej osoby podciągamy pod własne oczekiwania. Jeśli mężczyzna nie spełnia któregoś punktu z naszej listy, zakładamy, że to zmienimy. Np. chcemy mieć przebojowego partnera, który przoduje na imprezach. Jesteśmy przekonane, że gdy wyjdzie z nami parę razy do znajomych, sam stanie się wodzirejem. On może początkowo wykazywać inicjatywę, aby pokazać się nam z dobrej strony. Z czasem jednak na powrót staje się sobą i odmawia chodzenia na imprezy, które go męczą.
Rozczarowanie partnerem a lockdown
Rozczarowanie partnerem było dość częstym problemem zgłaszanym podczas lockdownu. Wreszcie zauważyliśmy, jak on naprawdę pracuje. Czy się obija, czy rzeczywiście ma tyle pracy, że nie jest w stanie wracać do domu o normalnej porze. Mogłyśmy się również przekonać, że ukochany nie najlepiej radzi sobie w negocjacjach, chociaż w domu jest bardzo władczy. Do tego doszły konflikty, które pojawiły się podczas izolacji. Niektóre pary poczuły się zmęczone swoim towarzystwem i stwierdziły, że druga osoba je zanadto irytuje. W rezultacie podjęły decyzję o rozstaniu.
Dlaczego partner nas złości?
Czasem rozczarowanie partnerem wynika z tego, że wykazuje on cechy, które same w sobie zagłuszamy. Np. czasem czujemy się bezsilne, ale to z siebie wypieramy. Zakładamy maskę i zaczynamy walczyć o swoje. Gdy widzimy, że partner nie umie sobie poradzić z problemami w życiu zawodowym, jego bezsilność przypomina nam o naszej własnej, przez co jego postawa jeszcze mocniej nas irytuje.
Czy rozczarowanie zagraża związkowi? Kryzys w związku nie zawsze musi oznaczać jego koniec
Samo rozczarowanie nie musi oznaczać końca związku. Zazwyczaj stanowi tylko sygnał alarmowy, że musimy popracować nad dotychczasową relacją. Nierzadko skłania nas ono do pójścia na psychoterapię par i szukania rozwiązania problemu. Gorzej, gdy rozczarowanie przechodzi w obojętność, poczucie beznadziei i pogardę. Wówczas jesteśmy skazani na rozstanie. Nie dać się stworzyć szczęśliwego związku z kimś, kim gardzimy.
Lęk przed samotnością a trwanie w nieudanym związku
Odpowiedź na pytanie: czy rozczarowanie zagraża związkowi, nie jest jednoznaczna. Niemniej większość osób nie decyduje się na rozstanie. Często mamy problem z tym, aby wyjść z toksycznego związku, który nas niszczy. Trwamy w nim z przyzwyczajenia lub z lęku przed samotnością.