Przed nami długo wyczekiwane wakacje, oficjalnie rozpoczną się jutro po rozdaniu świadectw. To czas, kiedy pozwalamy sobie na beztroskę i odpoczynek. W upalne dni chętnie jeździmy też nad wodę, aby zaznać ochłody. Niestety warto pamiętać, że nie przysługuje nam urlop od racjonalnego milczenia. W naszym artykule podpowiadamy, dlaczego pływanie bywa niebezpieczne.
Spis treści:
- Upalne dni nie zwalniają nas z myślenia!
- Najczęstsze przyczyny utonięć w Polsce
- Dlaczego pływanie bywa niebezpieczne?
- Jak płynąć podczas prądów morskich?
- Tonięcie – jak uniknąć paniki?
- Czerwona flaga na plaży to zakaz pływania!
Upalne dni nie zwalniają nas z myślenia!
Upalne dni skłaniają nas do szukania ochłody nad wodą, wiele z nas przygotowało się już na tę okoliczność, kupując stroje kąpielowe i kosmetyki do opalania. Niestety pływanie w połączeniu z brakiem racjonalnego myślenia może zakończyć się tragedią. Choć lato trwa zaledwie 3. dzień, a upały dosięgły nas w długi weekend, to już utonęło wiele osób. Tych tragedii można by uniknąć, pamiętając o kilku istotnych kwestiach.
Najczęstsze przyczyny utonięć w Polsce
Czy wiesz, że średnio co roku z powodu utopienia umiera ponad 500 osób? Do większości tragedii dochodzi na kąpieliskach niestrzeżonych, na których nie było ratownika, a głębokość zbiornika pozostawała nieznana. Za utonięcia zazwyczaj odpowiadają brawura i alkohol. Niektórzy czują się tak świetnymi pływakami, iż wyruszają na środek kamionki, gdzie głębokość sięga kilkunastu metrów. Inni decydują się na pływanie po spożyciu kilku piwek. Niektórzy lekceważą choroby serca, które odzywają się, gdy dochodzi do szoku termicznego między rozgrzaną plażą a chłodną wodą.
Dlaczego pływanie bywa niebezpieczne?
Utonięcia często przytrafiają się tym, którzy uchodzili za świetnych pływaków. Osoby, które nie czują się pewnie w wodzie, na ogół wybierają plaże strzeżone o oznaczonej głębokości. Bardzo często lekceważymy żywioł, jakim jest woda. Tymczasem należy oddać mu szacunek. Kąpiel w morzu bywa nieprzewidywalna. Często bowiem przytrafiają się różne niespodzianki. Nagłe prądy czy wysokie fale to tylko niektóre z nich. Kąpiel w basenie jest dużo bezpieczniejsza. Zazwyczaj na plaży czuwa ratownik. Głębokość jest oznaczona, a prądy, wiry i fale po prostu nie występują.
Jak płynąć podczas prądów morskich?
Prądy morskie potrafią pojawić się nieoczekiwanie, gdy wypłyniemy w spokojne morze. Nawet wybitni pływacy bywają wobec nich bezsilni. Jak płynąć podczas prądów morskich? Zazwyczaj logika podpowiada nam, by płynąć pod prąd, bo to najkrótsza droga. Warto jednak pamiętać o tym, że prąd morski jest silniejszy od nas i zawsze nas porwie, gdy obierzemy tę drogę postępowania. Płynięcie pod skos prądu wydaje się dużo lepszym rozwiązaniem, choć droga ulega wówczas wydłużeniu. Mamy jednak większe szanse w zderzeniu z potęgą żywiołu.
Tonięcie – jak uniknąć paniki?
Tonięcie sprawia, że wpadamy w panikę, a tym samym zmniejszamy swoje szanse na przeżycie. Łatwo powiedzieć: nie panikuj, dużo trudniej to zrobić, gdy znajdziemy się w trudnej sytuacji. Panika udziela nam się, gdy woda zalewa nam oczy, nie znamy głębokości, a brzeg znajduje się stosunkowo daleko. Warto jednak zachować zimną krew, bo to właśnie ona pozwala przetrwać do czasu, aż pojawi się ratownik lub pomoc ze strony innych pływających. Stawiajmy na plaże strzeżone i baseny, gdzie głębokość oraz odległość od lądu pozostają znane.
Czerwona flaga na plaży to zakaz pływania!
Czerwona flaga na plaży to komunikat o zakazie pływania, który bardzo często bagatelizujemy. Woda wydaje nam się spokojna i nie rozumiemy, dlaczego ktoś w ogóle ją wywiesił. Niestety sytuacja na morzu lubi zmieniać się w kalejdoskopie. Morze, które przed chwilą wydawało się spokojne, po wypłynięciu może nas nieprzyjemnie zaskoczyć prądami czy wysokimi falami.