W nocy z soboty na niedzielę zakończył się finał Eurowizji, którego wynik potwierdził przewidywania bukmacherów. Konkurs wygrała Loreen z utworem Tattoo. Nie byłoby w tym nic kontrowersyjnego, gdyby artystka otrzymała jakąkolwiek dwunastkę od widzów. Tak jednak się nie stało. Televoting miał zdecydowanego faworyta i był nim Kaarija z Finlandii. Szwedka uzyskała ogromną przewagę w głosowaniu jurorów. Kaarija został pominięty przez wiele komisji, a gdy któraś uwzględniła go w top 10, zajmował dość niskie miejsca. To jednak nie jedyne niespodzianki, jakie przyniosła Eurowizja 2023!
Kaarija zdecydowanym faworytem widzów, którzy wyrazili swoje niezadowolenie
Kaarija uzyskał podobny wynik w televotingu jak Loreen przed laty, gdy wygrała z utworem Euphoria. Niestety, Fin nie miał szczęścia do jurorów. Większość z nich nie zrozumiała przekazu jego piosenki i nie doceniła ciekawej oprawy scenicznej, które pozostawała spójna nawet pod względem kolorystycznym. Widzowie po raz pierwszy dali tak duży wyraz niezadowolenia podczas ogłaszania wyników. Już po odczytaniu głosów z pierwszych komisji jurorskich publiczność zaczęła skandować: Cha, cha, cha, domagając się w ten sposób sprawiedliwości dla Fina. Zwycięstwo Loreen zostało chłodno przyjęte przez widzów, którzy zazwyczaj nagradzali laureata brawami, nawet gdy ten pochodził z głosowania jury.
Jury wspierające staromodne utwory
Jury w tym roku spotkało się z ogniem krytyki ze strony fanów za wspieranie staromodnych utworów. Wiele osób uważa, że Tattoo Loreen stylistycznie niewiele różni się od Euphorii, z którą Szwedka wygrała przed laty. Jurorzy mocno wsparli estońską balladę, która zdaniem wielu osób pozostawała wtórna i mało odkrywcza. Duże wsparcie uzyskał także Cypr z Belgią, których piosenki trudno uznać za innowacyjne.
Zwycięzca II półfinału Eurowizji wypadł słabo w sobotnim finale
Austria wygrała II półfinał Eurowizji, ale w finale uplasowała się na dość niskim miejscu. Widzowie udzielili żeńskiemu duetowi niewielkiego wsparcia punktowego. Austriaczki nie były również faworytkami jurorów.
Blanka Stajkow awansowała do finału z 3. miejsca
Po raz pierwszy Polska awansowała do finału z tak dobrego miejsca. Zazwyczaj przypadała jej w udziale 7.-10. lokata. Blanka przeszła do finału z 3. miejsca. Co ciekawe, w sobotę poradziła sobie znacznie lepiej w televotingu niż Austriaczki. Zdobyła 81 punktów, co zapewniło jej 8. miejsce. Co ciekawe, w poprzednich latach top 10 zaczynało się od 100 punktów.
Widzowie każdemu z krajów przyznali punkty
Francja, Niemcy i Hiszpania to kraje, które często otrzymywały zero punktów od widzów. W tym roku każdy kraj został doceniony w televotingu. Wiele krajów otrzymało od widzów zaledwie kilkanaście punktów. Finał miał wyraźnych liderów, którzy uzyskali kilkaset punktów.
Ukraina bez punktów od polskich jurorów
Polskie jury po raz pierwszy od lat nie przyznało punktów Ukrainie. Kiedy na ekranie pojawiła się Ida Nowakowska w ubiorze wskazującym na sympatyzowanie z Tvorchi, wydawało się, że znany scenariusz zostanie powtórzony. Prezenterka wyczytała jednak, że 12 punktów od polskiego jury zdobył Izrael.
Ostatnie miejsce Albanii w rankingu serbskiego jury
Serbscy jurorzy zgodnie sklasyfikowali Albanię, przyznając jej ostatnie miejsce. W podobny sposób zawsze postępują komisje z Armenii i Azerbejdżanu, które ze względu na toczącą się wojnę pozostają ze sobą we wrogich stosunkach. Jednomyślność zawsze wydaje się lekko podejrzana.
Kaarija doceniony przez polskich widzów
Choć polskie jury nie przyznało Finlandii ani jednego punktu, to jeden z jurorów sklasyfikował ją na 8. miejscu. Nasi widzowie docenili jednak Kaariję, przekazując mu 10 punktów. 12 przypadło w udziale Ukrainie, co prawdopodobnie wynika z licznej diaspory.