Czy osoby aseksualne są szczęśliwe
Madison Compton z unsplash

Aseksualizm to jedna z orientacji psychoseksualnych, która wiąże się z brakiem popędu seksualnego. Nie wywołują go osoby tej samej ani przeciwnej płci. Choć brak zainteresowania seksem niektórym ludziom wydaje się dziwny, to aseksualizm nie jest chorobą. Część z nas nie odczuwa libido. Nie wpływa to negatywnie na życie, ale może utrudniać budowanie relacji romantycznych. Najlepiej, gdy osoba aseksualna znajduje partnera aseksualnego. Wówczas obie strony nie odczuwają libido, przez co unikają potencjalnych konfliktów. Czy osoby aseksualne są szczęśliwe?

 

Osoby aseksualne walczą o swoje prawa

Kilkanaście lat temu aseksualiści postanowili upomnieć się o swoje prawa. W tym celu utworzyli specjalną organizację, która szerzy świadomość społeczną. Osoby aseksualne znajdują się w trudnym położeniu, ponieważ zachodnia kultura stawia obecnie mocny nacisk na erotyzm. Można go znaleźć na billboardach, okładkach gazet i w teledyskach. Promuje się związki otwarte, poliamorię, przygodny seks i kluby swingersów. Osoby aseksualne spotykają się z niezrozumieniem, ponieważ społeczeństwo, które ceni sobie eksperymenty, nie rozumie braku libido. Nawet niektórzy psycholodzy spoglądają podejrzliwie na ludzi, którzy nie odczuwają popędu. Przyjęło się, że jego brak wynika z niewłaściwej diety, zaburzeń hormonalnych lub stanowi reakcję obronną na nadużycia doświadczone w przeszłości. Istnieją jednak badania, które dowodzą, że aseksualizm jest pełnoprawną orientacją psychoseksualną i nie ma nic wspólnego z chorobą.

 

Kiedy pojawił się aseksualizm?

Aseksualizm prawdopodobnie istniał od zarania dziejów. Długo pozostawał nieujawniony, ponieważ niegdyś istniał przymus zakładania rodziny. Kobiety wydawano za mąż, nie pytając ich o zdanie. Musiały spełniać małżeńskie obowiązki bez jakiegokolwiek sprzeciwu. Rodziły kolejne dzieci. Kobiety przez wieki nie miały prawa do dysponowania swoim ciałem. Nie posiadały własnych środków finansowych, więc pozostawały całkowicie zależne od partnera. XX wiek przyniósł zmiany. Dwie wojny światowe uszczupliły populację mężczyzn. Kobiety musiały zastąpić ich na rynku pracy. Zaczęły zarabiać własne pieniądze, zyskały też prawo do decydowania o sobie. Lata 60. przyczyniły się do rozpowszechnienia tabletki antykoncepcyjnej, która przyniosła wolność seksualną.

 

XXI wiek to czas, kiedy duży nacisk kładzie się na samoświadomość. Kolejne państwa dopuszczają małżeństwa jednopłciowe, dlatego też osoby aseksualne postanowiły wyjść z cienia i upomnieć się o swoje prawa. Bycie innym przestało zaskakiwać. Człowiek przyznaje sobie prawo do odmienności.

 

Czy osoby aseksualne są szczęśliwe?

Osoby aseksualne nie odczuwają popędu seksualnego. Mogą być szczęśliwe, gdy uświadomią sobie brak libido i go zaakceptują. Wciąż największy problem stanowi nawiązanie kontaktu z własnymi potrzebami. Niektórzy próbują przekonać się do seksu, aby stworzyć szczęśliwą rodzinę, przez co sami popadają w depresję. Jeśli żyjemy w zgodzie ze sobą, nie oglądając się na opinie innych, przybliżamy się do szczęścia i spełnienia.

 

Niektórzy uważają, że osoby aseksualne są nieszczęśliwe. Wynika to z braku zrozumienia ich natury. Ktoś, kto nigdy nie odczuwał pożądania i podniecenia, nawet nie wie, czym są te stany. Nie tęskni za nimi, ani nie ubolewa nad ich brakiem. Poświęca się tym aktywnościom, które sprawiają mu przyjemność. Bez seksu da się żyć.

 

Dlaczego osoby aseksualne spotykają się z brakiem akceptacji?

Osoby aseksualne muszą zmierzyć się z wieloma trudnościami. Przez wieki ludzi, którzy lubili eksperymenty erotyczne, postrzegano negatywnie. Uważano ich za rozwiązłych. Dziś nastolatki chwalą się swoim pierwszym razem. Co roku obserwuje się spadek wieku inicjacji seksualnej. Osoba aseksualna często czuje się gorsza, a nawet szykanowana. Ważne, aby nie zmuszać się do aktywności, która pozostaje niezgodna z indywidualną naturą. Uleganie presji otoczenia może zakończyć się traumą i zaowocować depresją.

 

Aseksualizm czy negatywny obraz seksu wyniesiony z domu rodzinnego?

Istnieją osoby, które przyczyn niskiego libido upatrują w przeszłości danego człowieka. Uważają, że brak popędu seksualnego stanowi pokłosie przemocy lub wychowania w konserwatywnym domu. Niekiedy ludzie rezygnują ze współżycia, ponieważ stosunek płciowy utożsamiają z grzechem, ale jednocześnie czują pokusę, za którą się obwiniają. Osoba aseksualna jest od niej wolna, ponieważ ją naprawdę nie interesuje ta sfera życia. Obecnie zachęca się do zrozumienia i akceptacji cudzej odmienności. Nie wszyscy muszą uprawiać seks, aby odczuwać w życiu radość i spełnienie. Niektórym służy abstynencja, gdyż ta pozostaje zgodna z ich naturą.

 

Dlaczego osoba aseksualna podkreśla swoją urodę?

Osoba aseksualna często nie wyróżnia się niczym specjalnym. Jeśli jest kobietą, może lubić głębokie dekolty, czerwone usta i szpilki. Nie oznacza to, że kokietuje i uwodzi mężczyzn. Warto zaakceptować różnorodność, ponieważ wszyscy mamy odmienne potrzeby i preferencje. Istnieją osoby seksualne, które nie lubią podkreślać atrybutów swojej płci. W społeczeństwie występują też jednostki aseksualne, które cenią sobie konkretne elementy ubioru i makijażu ze względów estetycznych. Każdy ma prawo celebrować życie tak, jak chce. Ważne, aby spotykając potencjalnego partnera, postawić na szczerość. Nie można nikomu robić nadziei, że po ślubie pojawi się seks, kiedy libido nie występuje. Ujawniając aseksualizm, przyciąga się osoby aseksualne.