14 marca 2013 roku po raz siódmy będzie obchodzony Światowy Dzień Nerki. Jest to okazja, by wzbudzić dyskusję o tym, jak ważne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu są nerki, jak o nie dbać, jakie są pierwsze objawy chorób nerek, a jeśli już ktoś choruje, jakie są możliwości leczenia, aby utrzymać maksymalną możliwą aktywność życiową.
W Polsce na nerki choruje 4-4,5 miliona osób, czyli prawie 12% społeczeństwa. Co 9. Polak nawet nie wie, że ten problem dotyczy również jego, ponieważ choroba nerek może nie dawać żadnych objawów. Przede wszystkim narażone są na nią osoby z cukrzycą, miażdżycą, nadciśnieniem tętniczym i nawracającymi infekcjami dróg moczowych – mówi prof. dr hab. n. med. Ryszard Gellert, Kierownik Kliniki Nefrologii Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego. Musimy pamiętać, że uszkodzenie nerek to nie jest tylko problem osób, które już na coś chorują – może dotknąć każdego z nas, nawet jeżeli jesteśmy przekonani o swoim doskonałym zdrowiu.
U części pacjentów choroba przebiega bezobjawowo nawet przez kilkanaście czy kilkadziesiąt lat. To dlatego niewydolność nerek nazywa się „cichym zabójcą”.
O chorobie nerek dowiedziałem się przypadkiem. Odczuwane zmęczenie przypisywałem intensywnemu trybowi życia i dopiero rutynowe badanie okresowe w pracy wykazało obecność białka w moczu. Zostałem skierowany na oddział nefrologiczny. I tak się zaczęło – mówi Rajmund Michalski z Instytutu Podstaw Inżynierii Środowiska PAN, pacjent dializowany otrzewnowo. Wiem, że sam nigdy nie domyśliłbym się, że mogę mieć chore nerki. Jak większość z nas żyłem w przekonaniu, że ludzie chorują, ale przecież mnie to nie dotyczy. Życie skorygowało moją opinię, gdy miałem 29 lat, roczną córeczkę i milion planów na kolejnych 30 lat.
www.dializadomowa.pl