cywilizacja-otylosci

Według najnowszych danych WHO, już co trzeci Amerykanin cierpi na otyłość. Pomimo, że od dzieciństwa wpaja się nam, że to co jemy i jak jemy, jest bardzo ważne, z wiekiem stajemy się społeczeństwem bezmyślnie konsumującym niezdrową żywność.

Jednak z uwagi na ogrom zjawiska otyłości, ludzie dotknięci tym problemem, rozpoczęli akcję prowadzącą do przewartościowania pojęcia otyłości. Coraz częściej, pojawiają się głosy, mówiące że to nie jest choroba, a ludziom dotkniętym tym problemem nic nie grozi.

„Otyły” mit?

Kontestacyjny ruch, powstały w Stanach Zjednoczonych o wdzięcznej nazwie Fat Pride, za swoje sztandarowe zadanie, wyznaczył sobie walkę z uprzedzeniami i stereotypami, że nadwaga jest czymś niebezpiecznym i niemodnym.
„Duma Grubasów”, powstała na wzór „Dumy Gejów”, zrzesza w swoich szeregach coraz większą liczbę osób, których motto brzmi – duże jest piękne.
Marylin Wann, autorka książki „Fat, so?” oraz działaczka ruchu, próbuje przekonać opinie publiczną, że ludzie otyli wcale nie są narażeni na choroby, będące konsekwencją dużej wagi. Za argument podaje badania, wg których ludzie otyli uprawiający jakikolwiek sport, są zdrowsi niż osoby szczupłe, nie ruszające się w ogóle.
Lobby osób otyłych rośnie w zastraszającym tempie, proporcjonalnym do zwiększającej się rzeszy ludzi z nadwagą. Narodowe Stowarzyszenie Szerzenia Akceptacji dla Grubasów (NAAFA) rości sobie pretensje do Kongresu Amerykańskiego, aby otyłość stała się kwestią chronioną prze prawo antydyskryminacyjne.

Zastanówmy się jak te doniesienia zza oceanu mają się do europejskich realiów.
Na starym kontynencie z nadwagą boryka się ponad 50% ludzi. Niestety, liczba ta rośnie z roku na rok. Unia Europejska przeznacza coraz większe pieniądze na walkę ze epidemią otyłości i finansowanie akcji promujących zdrowy tryb życia. Przykładem może być zorganizowany w czerwcu w Katowicach, Europejski Dzień Walki z Otyłością. Spotkanie miało za zadanie uświadomić Katowiczanom, jak ważna jest higiena odżywiania się.
Otyłość, wg wszelkich medycznych terminów, pozostaje schorzeniem zagrażającym prawidłowemu funkcjonowaniu, a w przypadkach krytycznych, również i życiu.

Stereotyp grubasa?

42-letnia Angielka za swój życiowy cel wyznaczyła sobie, że stanie się najgrubszą kobietą na świecie. Obecnie jej waga to „zaledwie” 273 kg, która ciągle rośnie.
Donna postanowiła, że po ślubie będzie to jej sposób na „wolność” i życie wg własnych, nietuzinkowych zasad.
Należy się jednak zastanowić czy doprowadzanie swojego ciała do stanów patologicznych jest odpowiednią formą demonstrowania swojej indywidualności?
Zgadzam się, że napiętnowanie i wyśmiewanie się z ludzie otyłych, jest czymś nagannym. Warto również podkreślić, że kreowanie przez media wizerunku kobiet o anorektycznym wyglądzie, jest nie do zaakceptowania, a moda na „rozmiar zero”, powinna być napiętnowana w równym stopniu co brak higieny żywienia.
Jednak w dalszym ciągu należy podkreślać, że nadwaga prowadzi do otyłości, która jest przewlekłą chorobą. Wpływa dysfunkcyjne na funkcjonowanie całego organizmu. Prowadzi do zwiększenia ryzyka zapadnięcia na taki choroby jak: cukrzyca, miażdżyca czy nadciśnienie.

Ostatnie lata pokazują, że społeczeństwo w którym żyjemy promuje skrajności. Dzięki mediom i lansowanej modzie, próbujemy utożsamić się albo z wychudzoną modelką, bądź otyłą idolką Amerykanów. Jednak obserwując konsekwencje, jaki niesie za sobą anoreksja czy ostra nadwaga, promujmy modę na zdrowe odżywianie i bycie przede wszystkim sobą.

Anna 14-stek