Mięśniaki macicy dotykają co piątą kobietę po 35-tym roku życia i stanowią aż 95% wszystkich łagodnych guzów narządów płciowych. Choć rzadko przekształcają się w zmiany złośliwe (niecały 1% przypadków) mogą powodować poważne dolegliwości. W wielu wypadkach mięśniaki muszą zostać wycięte. Miomektomia pozwala na ich usunięcie z zachowaniem macicy, a tym samym – płodności.
Jak leczyć mięśniaki?
Wykrycie mięśniaków nie musi oznaczać operacyjnego usunięcia macicy i jajników. Większość przypadków przebiega bezobjawowo i należy jedynie obserwować czy zmiany się nie powiększają. Jeśli jednak mięśniakom towarzyszą nieprzyjemne a także szkodliwe dla zdrowia dolegliwości – jedynym rozwiązaniem bywa zabieg operacyjny. Od stanu zdrowia pacjentki, jej wieku, liczby oraz lokalizacji guzów zależy wybór metody zabiegu.
Najskuteczniejszą metodą, która gwarantuje pełne wyleczenie i brak nawrotów, jest wycięcie macicy, czyli histerektomia. Wiąże się to jednak z całkowitą bezpłodnością i sztucznie wywołaną menopauzą – a więc z wszystkimi dolegliwościami, które towarzyszą temu okresowi życia. Istnieje jednak alternatywny sposób leczenia: miomektomia.
Dla kogo miomektomia?
Miomektomia (inaczej wyłuszczanie mięśniaków) daje szansę tym kobietom, które jeszcze nie mają dzieci i nie chcą pozostać bezpłodne albo boją się usunięcia macicy. Polega na laparoskopowym lub tradycyjnym (operacyjnym) usunięciu mięśniaków przez odseparowanie ich od ściany macicy. Do laparoskopii kwalifikuje się te kobiety, które mają niewielką liczbę guzów o średnicy do 6 cm. Do laparotomii (zabiegu z rozcięciem brzucha) zalicza się pozostałą część pacjentek.
M. Witczak