pare-porad-jak-byc-sexy

Lepiej długie włosy, czy seksowniej w krótkich? Paznokcie pomalowane na krwisty czerwony czy french? Szpilki czy baleriny?

To tylko niektóre z pytań, nurtujących nie jedną z nas. A wszystko po to, aby się podobać naszym drugim połówką.

Faktem jest, że ilu mężczyzn, tyle gustów i należy nauczyć się odczytywać pewne wskazówki. Jednak są reguły dotyczące każdej z nas. A oto parę z nich:

Po pierwsze

Bądź sobą! Twoja oryginalność jest Twoim największym atutem. Nie musisz udawać szczupłej blondynki, skoro jesteś pulchną brunetką. Mężczyzna musi zaakceptować to jaka jesteś naprawdę, nie próbując wymuszać na Tobie drastycznych zmian.

Wydobądź swoje mocne strony, a masz takie na pewno!

Po drugie

Wszystko z umiarem! Jeżeli nie czujesz się pewnie to nie funduj sobie mocnego makijażu, wierząc, że doda Ci to pewności siebie, wręcz przeciwnie, zdyskredytuje w oczach większości panów.
Wydekoltowana bluzka również nie pomoże Ci w nabraniu odwagi. Nigdy nie doprowadzajmy do sytuacji, gdy pierwsze spotkanie obnaży za dużo z naszej intymności. Dozujmy partnerom takie “atrakcje”.

Po trzecie

Nie udawaj kogoś kim nie jesteś! Nie rozumiem mody, która ujednolica nasz naród. Czy istnieje potrzeba stylizowania się na wielkie gwiazdy? Dużo lepszym rozwiązaniem jest stworzenie swojego, niepowtarzalnego stylu, zarówno w makijażu jak i w ubieraniu. Twój partner z pewnością to doceni i nie będzie się przy Tobie czuł jak przy niedoskonalej kopii Angelin’y Joli.

Po czwarte

Uważaj kogo słuchasz! Sugeruj się zdaniem jedynie ludzi, którym naprawdę ufasz. To co wg kogoś może być trendy wcale nie musi pasować do Ciebie! Jeżeli nie masz wyczucia jak się dobrze ubrać, wybieraj “bezpieczne” kolory, jak czerń i grafit. To zawsze dobrze wygląda i pasuje do każdej sylwetki.

Drogie Panie, czyż pewność siebie i swoboda nie jest najbardziej seksi? A to zagwarantuje nam tylko bycie sobą!

Artykuł powstał na podstawie książki Jessycy Falour O miłości ogólnie, o seksie szczególnie….

Anna Czternastek