Masz dość klasycznych masaży? Szukasz czegoś, co zaangażuje całe Twoje ciało, a nie tylko mięśnie grzbietu? Umów się na sesję starożytnego masażu nuad boran.
Wir historii
Nuad boran, czyli tradycyjny starożytny masaż tajski ewoluuje wciąż od 2500 lat. Na przestrzeni wieków jego techniki były doskonalone i praktykowane głównie w świątyniach lub klasztorach buddyjskich, a ich przekazy w następujących po sobie pokoleniach mnichów odbywały się wyłącznie ustnie. Pierwsze znane dokumenty, dokładnie opisujące pozycje masażu, zapisano w Tajlandii na liściach palmowych w języku pali dopiero w XVII w. Niestety – większość z nich zaginęła podczas najazdu wojsk birmańskich i zniszczenia Ajuthaii – ówczesnej stolicy kraju.
Zacementowana tradycja
Ze względu na ulotność liści palmowych i niepewność dziejową, w 1832 roku – panujący król Rama III nakazał, by ocalałe teksty wyryć na kamiennych tablicach i wmurować w ścianę świątyni Phra Chethupon Wimolmangklararam – popularnie nazwanej świątynią Wat Pho w Bangkoku. Tablice są tam widoczne do dzisiaj i przedstawiają 30 wizerunków ciała z przodu i 30 wizerunków ciała z tyłu wraz z rysunkami linii energetycznych, umieszczonymi na nich punktami leczniczymi oraz opisami skrupulatnie przestrzeganymi podczas masażu tajskiego.
Tradycja nuad
Nuad, jak większość azjatyckich metod masażu, jest nakierowany na całościową pracę z ciałem. Koncentruje się nie tylko na systemie mięśniowym, ale również dostrzega centra i kanały energetyczne, którymi płynie energia witalna. Same techniki przypominają akupresurę shiatsu połączoną z asanami znanymi w jodze. Nuad łączy też techniki, które zwykle stosowane są oddzielnie takie jak: praca z powięziami, punktami spustowymi, terapia neuromuskularna.
Hanna Łubek