Starożytna sztuka nakłuwania igłami zdobywa coraz większa popularność. Zachwyt mądrością Dalekiego Wschodu sprawia, że bardzo łatwo nam uwierzyć, że może być lekiem na całe zło – a przeciez istnieją przeciwwskazania, które wykluczają przeprowadzenie akupunktury.
Jak każda metoda walki z chorobą, akupunktura zadzaiała dobrze tylko wtedy, gdy zostaną spełnione okreslone warunki. Wiadomo też, kiedy nie można jej stosować, bo może przynieść więcej szkody, niż pożytku.
Przeciwwskazania akupunktury możemy podzielić na względne i bezwzględne – te drugie bezdyskusyjnie wykluczają możliwość ukłuć igłami w celach leczniczych.
Do bezwzględnych przeciwskazań należą:
- zaburzenia krzepliwości: hemofilia, przyjmowanie leków przeciwzakrzepowych. Tego typu choroba może zmienić malutkie nakłucie w uciążliwą, krwawiącą rankę, podatną na infekcje, a w konsekwencji – przyniesie pogorszenie stanu organizmu
- choroby skóry: infekcje, atopowe zapalenie skóry, grzybice, zmiany chorobowe. W takim przypadku przebicie skóry może spowodować infekcje, rozprzestrzenianie się choroby, wysięki, ropnie.
- znaczne wyniszczenie organizmu. Akupunktura przyspiesza proces regeneracji, zmusza organizm do zwiększonego wysiłku. Jeśli nie ma skąd czerpać energii, uszkodzeniu ulegną narządy wewnetrzne, może nawet nastąpić zapaść.
- wszczepiony rozrusznik serca. Zabieg z igłami powoduje elektrostymulację nerwów i całego ciała. Może to rozregulować pracę rozrusznika.
Joanna Pastuszka-Roczek