Przez długie wieki była najbardziej pożądaną fryzurą wśród „wyższych sfer” w Europie. W latach 30. XX wieku za sprawą gwiazd kina, pokochały ją wszystkie kobiety. Niewątpliwie, złote lata trwałej już minęły. Jednak, jeżeli marzysz o burzy loków, to nic prostszego.
W epoce renesansu czy baroku używano „machin do trwałych ondulacji”, zabiegi trwały długo, grożąc ryzykiem spalenia włosów lub poparzeniem głowy, jednak kobiety chętnie poddawały się tym skomplikowanym praktykom. Dzisiaj, na szczęście, trwała ondulacja włosów to przyjemna wizyta u fryzjera, a nie zabiegi, przypominające tortury rodem z thrillerów.
3 kroki do „loków na stałe”
Jak działa trwała ondulacja włosów? To zabieg, który polega na zmianie struktury włosów specjalnymi środkami chemicznymi, tak, aby można było im nadać nowy kształt.
3 etapy trwałej ondulacji włosów:
- Fryzjer nawija włosy na wałki, a potem obficie zwilża je płynem ondulacyjnym. Sprawia on, że pod wpływem reakcji chemicznej włosy można „uformować” na nowo.
- Po 20–30 minutach specjalista dokładnie spłukuje płyn – czas zabiegu zależy od rodzaju i długości kosmyków.
- Włosy poddawane są zabiegowi regenerującemu – nakłada się preparat odżywczy, który wnika w strukturę włosa.
Zuzanna Górka
