Róża to chyba najczęstszy wybór mężczyzny w sytuacjach przeprosin, godzenia się, ale także wszelkich okazji urodzinowych, walentynkowych, rocznicowych i przede wszystkim- zaręczynowych. Jeżeli jesteś znudzona taką tradycyjną formą prezentu, poproś swojego mężczyznę o zasypywanie Cię nie kwiatami, a kosmetykami zawierającymi w swoim składzie właśnie z różę.
Szlachetna róża już dawno została doceniona przez perfumiarzy. Na bazie ekstraktów z tej najznakomitszej- Róży Stulistnej, został stworzony wyjątkowy i ponadczasowy zapach Chanel No5. Ale kwiat ten nie sprawdza się wyłącznie jako aromat perfum. Jest również idealnym składnikiem odżywczym w kosmetykach, szczególnie do cery dojrzałej.
Olejek różany ma właściwości antyalergiczne i uspokajające. Idealnie łagodzi skórę poparzoną słońcem, zmiękcza i regeneruje naskórek, gdy jest zmęczony i nadwrażliwy w wyniku działania takich czynników zewnętrznych jak zanieczyszczenia czy makijaż. Ma także działanie antyseptyczne i przeciwbakteryjne.
Same płatki róż zawierają w sobie cenne składniki pielęgnujące: flawonoidy, karotenoidy, antocyjany i sporo witaminy C, która świetnie radzi sobie ze zmarszczkami.
Woda różana uzyskana przy procesie destylacji i zawierająca w sobie około 0,2-1,1% olejku eterycznego, może być używana jako tonik do twarzy, który poprawia pH skóry, odświeży ja i pobudzi do odnowy. Kremy zawierające mocniejsze ekstrakty nie tylko nawilżą skórę, ale będą także stymulować syntezę kolagenu. Ponadto mieszanina witaminy A i kwasu askorbinowego zawarta w róży, rozjaśni skórę i zapobiegnie powstawaniu plam pigmentacyjnych. Gładka, tryskająca blaskiem skóra. Cóż więcej trzeba, by uwieść mężczyznę i wzbudzić zazdrość w koleżankach?
Jeżeli masz dostęp do płatków róż, w domowym zaciszu skorzystać z ich pielęgnacyjnych właściwości. Możesz je zasuszyć i używać na różne sposoby. Dla przykładu 4 łyżki suszone płatków zmieszane z 1l mleka płynnego lub 2 szklanek mleka w proszku, są idealny dodatkiem do kąpieli. Taka przyjemność nada Twojej skórze większej delikatności niż balsam. Ciekawym rozwiązaniem jest peeling, przygotowany z ¼ szklanki rozdrobnionych, suszonych lub świeżych płatków róż, z dodatkiem czubatej łyżki mielonego siemienia lnianego. Powstałą papką masuj twarz i dekolt. Przygotowujesz ją w ten sposób skórę do dalszych zabiegów. Takie proste, domowe rozwiązania są idealnym wyjściem, jeżeli obawiasz się parabenów ukrytych w kupnych kosmetykach.
Anna J