„Nie ma brzydkich kobiet, są tylko kobiety, które nie wiedzą, że są piękne” – powiedziała gwiazda legendarnego hitu kinowego „Przeminęło z wiatrem”, Vivien Leigh. Natomiast Marlena Dietrich twierdziła, że „ubiera się nie dla zdjęcia, nie dla mody, nie dla publiczności, nie dla mężczyzny”. Obie panie to dziś symbole mody europejskiej lat 30-stych XX wieku.
O Marlenie Dietrich pisaliśmy ostatnio, natomiast wspominając legendy kina oraz kobiety, które wyznaczały tor modzie oraz kanonie piękna lat 30. XX nie sposób nie wspomnieć o Vivien Leigh.
Perełka filmu Przeminęło z wiatrem jak przystało na prawdziwą gwiazdę kina posługiwała się pseudonimem. Naprawdę nazywała się Vivian Mary Hartley, urodziła się 5 listopada 1913 w Dardżyling, w Indiach, zmarła natomiast z powodu gruźlicy i choroby psychicznej 7 lipca 1967 w Londynie.
To wybitna brytyjska aktorka filmowa i teatralna. Teatr był jej wielką miłością – do słownie i w przenośni. To właśnie w teatrze Vivien spotkała miłość swojego życia – aktora Laurence’a Oliviera. Po raz pierwszy zobaczyła go w przedstawieniu “Romeo i Julia” i zakochała się od pierwszego wejrzenia. Narodziła się wtedy słynna historia miłosna Złotego Wieku Hollywood. Jej życie miłosne było burzliwe – aby być z Laurence’m Olivier’em rozwiodła się (on zresztą zrobił dla niej to samo), jednak po „złotej parze Anglii” zostały tylko wspomnienia… Laurence Olivier, po 20 latach małżeństwa, opuścił Vivien dla młodszej od niego o 22 lat aktorki.
Zuzanna Górka