Włączając w sobotni poranek telewizor, można natknąć się na jeden z licznych programów kulinarnych. Już nie gotują tylko dyplomowani szefowie kuchni, ale też aktorzy, piosenkarze i modelki.
Wysyp programów kulinarnych to trend ogólnoświatowy, gotujące gwiazdy znajdziemy też w amerykańskiej, brytyjskiej, francuskiej i ukraińskiej ramówce. Słuchając prowadzących, można odnieść wrażenie, iż wszystkie przygotowywane przez nich dania są zdrowe i niezwykle odżywcze. Czy tak jest w rzeczywistości? Przyjrzyjmy się najczęściej promowanym złym nawykom kulinarno-żywieniowym.
Przypalana cebula nada zupie smaku…
Do niedawna żadna szanująca się pani domu nie serwowała swoim gościom potrawy, w której można było znaleźć przypalone warzywa. Podanie zupy z osmoloną cebulą stanowiło dla gospodyni dyshonor. Dziś taki manewr polecają osoby, które pragną uchodzić za autorytet w sztuce kulinarnej. Przypalana cebula rzekomo ma za zadanie nadać potrawie specyficzny aromat. W praktyce stanowi źródło substancji rakotwórczych. Jeśli zależy ci na zdrowiu i dobrym samopoczuciu, powinnaś poszukać innych przypraw poprawiających walory smakowo-zapachowe zupy. W zielarniach i sklepach ze zdrową żywnością znajdziesz aromatyczne zioła.
Smażenie potraw na oliwie z oliwek
Dietetycy zalecają spożywanie oliwy z oliwek jako dodatku do potraw. Rzeczywiście ten przysmak wywodzący się z basenu Morza Śródziemnego korzystnie wpływa na funkcjonowanie naszego organizmu. To zasługa wysokiej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych, które w odróżnieniu od nasyconych kwasów tłuszczowych nie zwiększają ryzyka rozwoju miażdżycy. Ba, wręcz przeciwnie, chronią organizm przed chorobami sercowo-naczyniowymi. Niestety, to, co jest zaletą oliwy z oliwek w stanie surowym, staje się jej wadą podczas obróbki termicznej. Nienasycone kwasy tłuszczowe przekształcają się w rakotwórcze kwasy trans. Jeśli chcesz usmażyć jajecznicę, sięgnij po prawdziwe masło lub … smalec. Produkty pochodzenia zwierzęcego charakteryzują się wysoką zawartością nasyconych kwasów tłuszczowych, toteż w wyniku oddziaływania wysokiej temperatury, nie przechodzą w postać trans.
Nieumyte warzywa jako składnik sałatek
Osoby, które śledzą programy kulinarne, z pewnością zauważyły, że ich prowadzący często nie tracą czasu na mycie ziół i warzyw, które następnie trafiają do sałatki. Nie należy pomijać tej czynności z co najmniej kilku powodów. Po pierwsze, owoce i warzywa sprzedawane w sklepach nierzadko pochodzą z masowych upraw, na których stosuje się opryski. Substancje przeciwgrzybicze i antywirusowe zwalczają szkodniki, ale ich spożycie może odbić się negatywnie również na naszym zdrowiu. Ponadto nie mamy żadnej pewności, że pomidory, które trafiają w nasze ręce, nie rosły w pobliżu ruchliwej ulicy. Substancje pochodzące ze spalin, w tym metale ciężkie, mogą osadzać się na powierzchni płodów rolnych. Na szczęście części z nich można się pozbyć, dokładnie myjąc warzywa i owoce. Nie należy również zapominać o tym, iż brudne warzywa stanowią potencjalne źródło infekcji i zatruć pokarmowych. Aby tego uniknąć warto umyć płody rolne, nawet te z pozoru czyste, na których na próżno szukać zasuszonej ziemi.
Programy kulinarne pełnią ważną misję – zachęcają ludzi do samodzielnego przygotowywania posiłków i ich celebracji. Warto jednak zachować zdrowy rozsądek i nie stosować wszystkich przekazywanych w nich porad.
Irmina