czy-hormonalna-terapia-zastepcza-prowadzi-do-zakrzepicy-zyl-glebokich

Wprawdzie menopauza to naturalny etap w życiu każdej kobiety, ale zdarza się, iż objawy towarzyszące przekwitaniu stają się na tyle dokuczliwe, iż konieczne staje się rozpoczęcie hormonalnej terapii zastępczej.

Podczas klimakterium w organizmie kobiety gwałtownie zmniejsza się stężenie żeńskich hormonów płciowych: estrogenów i progesteronu. Ich niedobór wpływa niekorzystnie na samopoczucie i zwiększa ryzyko zachorowania na niektóre przypadłości, w tym osteoporozę czy nietrzymanie moczu. Naukowcy zauważyli, iż uzupełniając niedobór estrogenów i progesteronu, można zapobiec niekorzystnym zmianom i złagodzić przebieg menopauzy. Choć HTZ ma wiele zalet, między innymi przeciwdziała chorobom serca i zrzeszotnieniu kości, niesie ze sobą pewne zagrożenia, o których warto wiedzieć, decydując się na suplementację hormonów płciowych.

Czy HTZ zwiększa ryzyko raka piersi?

Od lat trwają dyskusje dotyczące korelacji między przyjmowaniem hormonów płciowych z zewnątrz a zachorowalnością na niektóre rodzaje nowotworów. Cieniem na hormonalnej terapii zastępczej kładzie się odkrycie naukowców, którzy w latach 90. zauważyli, iż HTZ zwiększa ryzyko wystąpienia raka piersi. Wprawdzie od tego czasu wprowadzono wiele zmian i obecnie stosowane specyfiki są stosunkowo bezpieczne, ale wątpliwości pozostały. Lekarze są zgodni, kobiety, które w przeszłości chorowały na nowotwór piersi oraz te, których matki i babki zmagały się z tą chorobą, nie powinny stosować hormonalnej terapii zastępczej. Aby zminimalizować ryzyko, jakie niesie ze sobą HTZ, należy podać jak najwięcej istotnych informacji podczas wywiadu lekarskiego. Niezwykle istotna jest również diagnostyka, żaden specjalista nie powinien wypisywać recepty, jeśli wcześniej nie zlecił stosownych badań. Jeśli lekarz nie przeprowadził stosownych analiz, a mimo to proponuje ci HTZ jako idealne rozwiązanie, zmień ginekologa!

Zakrzepica żył głębokich a hormonalna terapia zastępcza

Badacze z International Cochrane Group postanowili przyjrzeć się potencjalnym korzyściom i zagrożeniom, jakie niesie ze sobą hormonalna terapia zastępcza. W tym celu gruntownie przeanalizowali pełne dane medyczne uzyskane od 40 tysięcy kobiet, które w ramach HTZ zażywały tabletki zawierające żeńskie hormony płciowe. Na ich podstawie naukowcy wysnuli następujące wnioski. Hormonalna terapia zastępcza wyraźnie obniża ryzyko chorób serca. Niestety, nie jest ona pozbawiona wad, bowiem zwiększa zagrożenie zachorowania na zakrzepicę żył głębokich. Wiele wskazuje również na to, iż kobiety stosujące HTZ częściej zmagają się z udarem mózgu.

Warto zaznaczyć, iż profilaktyczne działanie żeńskich hormonów płciowych obserwowano tylko u tych kobiet, które stosunkowo wcześnie rozpoczęły HTZ. Wbrew obiegowej opinii z przystąpieniem do hormonalnej terapii zastępczej nie należy czekać do czasu, aż objawy towarzyszące menopauzie staną się dokuczliwe. Już pierwsze symptomy przekwitania powinny nas skłonić do wizyty u specjalisty.

Marlena