Nie dajmy się wyczuć ani zauważyć przez owady. Nie tylko stosujmy środki owadobójcze np. w samochodach i na balkonach, ale unikajmy ubrań w intensywnych kolorach – czerwieni, pomarańczach czy żółciach, na rzecz khaki, piaskowych, kremowych – i to przylegających do ciała i osłaniających maksymalną powierzchnię skóry.
- Nie wabmy owadów zapachem – perfumami, intensywnie pachnącymi dezodorantami (te bezwonne są na ogół zdrowsze, bardziej przyjazne skórze, antyalergiczne).
- Chcąc odstraszyć owady trzeba wypróbować zawczasu różne środki chemiczne i roślinne (repelenty) i stosować te najbardziej skuteczne, a oknach zainstalować siatki. Podczas spacerów i wycieczek mieć zawsze przy sobie preparaty ratunkowe.
- Jedząc na zewnątrz – czy to podczas spaceru, w parku, na działce czy ogrodzie, albo nawet tarasie – pamiętajmy o zamykaniu jedzenia w pojemnikach i przykrywaniu napojów w szklankach oraz butelkach. Owady wabi nie tylko zapach, szczególnie napojów słodkich, owocowych, intensywny kolor, ale i ulatniający się z gazowanych napojów dwutlenek węgla.
- W kontakcie z owadem (osą, pszczołą, trzmielem) trzeba zachować spokój i nie wykonywać gwałtownych ruchów, by intruz nie zaczął się bronić. W ciemnych pomieszczeniach jesteśmy bardziej bezpieczni – owady te nie lubią ciemności i na ogół pozostaną na zewnątrz.
Po ukąszeniu
To jak jaka jest reakcja naszego organizmu w dużej mierze zależy od tego czy jesteśmy alergikami. Alergik powinien odsunąć się od ukąszonej osoby na co najmniej 50 metrów! Bowiem jeden atak może być sygnałem dla większej ilości owadów tego gatunku do współdziałania przeciw nam. Zawsze trzeba dezynfekować miejsce ukąszenia choćby wodą utlenioną, albo chociaż mydłem.
- Gdy nie mamy otwartych ran, a ukąszenie nie miało miejsca przy błonach śluzowych nasilony świąd można zniwelować preparatami z benzokainą, tlenkiem cynku czy mentolem – jak Pudroderm czy Dermopur.
- Gdy użądlony zostanie alergik musi nożykiem lub żyletką ściąć żądło lub wyciągnąć je pensetką, by do krwi nie wpływały kolejne porcje jadu (bez ugniatania, ściskania żądła!), zaś miejsce użądlenia trzeba schłodzić lodem, by obkurczyć naczynia krwionośne i jad nie mógł rozchodzić się dalej. Można alternatywnie zrobić okłady – zimny okład z roztworu octu (po ukąszeniu przez osę lub szerszenia) lub sody oczyszczanej, gdy użądli nas pszczoła.
- Zmienioną skórę można smarować glikokortykosterydem lub lekiem przeciwhistaminowym w kremie, ewentualnie takim lekiem doustnie, gdy użądleni zostaliśmy w twarz. Sprawdzają się łagodzące preparaty takie jak np. Fenistil czy Moustidose i lód.
Z braku zestawu przeciwwstrząsowego fastjekt w sytuacji silnej szybkiej reakcji alergicznej, 5-10 cm powyżej miejsca użądlenia nakładamy opaskę uciskową, by spowolnić rozchodzenie się jadu i natychmiast wzywamy lekarza. Co 5 minut trzeba opaskę lekko poluzować.
- Po ukłuciu przez osę, pszczołę lub szerszenia nie wolno wysysać jadu! – bez względu na to, czy mamy alergię czy nie. Nie można łapać za czubek wystającego żądła pszczoły, bo tam znajduje się jad i gdy naciskamy go do organizmu dostaje się dodatkowa dawka jadu.
Jeśli owad użądlił wewnątrz jamy ustnej – natychmiast zacznij ssać lód lub pić zimne – ale nie słodkie – płyny, po czym zgłoś się do lekarza.
Przeciw komarom i meszkom
Nie można się odczulać na ukąszenia komarów czy meszek, ale warto zadbać, by jak najmniej tych uciążliwych owadów przetrwało zimę. W zbiornikach wodnych niszczy się je środkami takimi jak meszkobójczy preparat z kryształów białkowych oraz bakterii zabijających larwy i meszek i komarów – Simulin czy Trebon Mega, niszczący dorosłe meszki, obydwa bezpieczne dla ludzi i innych zwierząt.
MCN