Wiele osób nie przyznaje się do tego schorzenia, które może zrujnować nam życie. Nietrzymanie moczu jako problem społeczny – dlaczego schorzenie zyskało takie miano?
Nietrzymanie moczu
Nietrzymanie moczu to mimowolny wyciek moczu przez cewkę moczową. Schorzenie to kojarzone jest z osobami w wieku starczym, jednak coraz częściej dotyka także młodych ludzi. Przyczyn możemy szukać w wielu aspektach. Wady wrodzone, urazy czy choroby neurologiczne to tylko niektóre z możliwych powodów pojawienia się nietrzymania moczu. Wstyd czy zażenowanie to częste uczucia, które towarzyszą chorobie, przyczyniając się do alienacji i kompleksów.
Nietrzymanie moczu jako problem społeczny
Problem nietrzymania moczu nie dotyczy niewielkiej liczby osób. Statystyki są przerażające. Coraz więcej ludzi boryka się z tego typu kłopotami zdrowotnym, często ukrywając je przed bliskimi czy nawet lekarzem. Nietrzymanie moczu, w dużej mierze dotyka kobiety w okresie menopauzy i starości oraz w okresie ciąży. Niestety żyjemy w społeczeństwie starzejącym się. Przybywa takich osób, co zwiększa rangę problemu. Najwyższy czas, aby głośno mówić o nietrzymaniu moczu. Ludzie nie są świadomi form skutecznego leczenia, które polepszyłoby komfort życia. Ukrywając chorobę i wstydząc się jej, będziemy pogłębiać stan schorzenia i dokuczliwe objawy. Takie zachowanie może skutkować nie tylko problemem towarzyskimi ale przede wszystkim zdrowotnymi. Ministerstwo Zdrowia także podkreśla wielkość tego problemu, umożliwiając pacjentom badania diagnostyczne, zachowania profilaktyczne oraz zakup odpowiednich środków higienicznych.
Świadomość problemu
Dzięki świadomości osób chorych na nietrzymanie moczu i całego społeczeństwa, jesteśmy w stanie zmniejszyć liczbę zachorowań. To niezwykle ważne, ponieważ schorzenie jest na tyle dokuczliwe i wstydliwe, że całkowicie może zmienić nasze życie. Aby temu zapobiec potrzebne są działania i otwartość pacjentów na leczenie, które w wielu przypadkach może okazać się bardzo skuteczne.
Nietrzymanie moczu jako problem społeczny to temat, który powinien zainteresować nie tylko osób z tym problemem. Być może ktoś z naszych bliskich, przyjaciół czy ludzi z bliskiego otoczenia jest zostawiony sam z radzeniem sobie z dolegliwościami i kłopotami natury psychicznej. Nasza pomoc może okazać się małym krokiem w walce z poważnym schorzeniem.
Katarzyna Antos