Metamfetamina kryje się pod różnymi nazwami: kryształ, met, lód, piko. Te niegroźne słowa określają silnie wyniszczający i toksyczny narkotyk. Substancja ta chętnie jest przyjmowana przez młodzież w klubach nocnych oraz przed egzaminami. Powoduje zwiększenie wydolności organizmu, polepszenie koncentracji i bardzo intensywne pobudzenie. Na dłuższą metę jest niesamowicie szkodliwa . Osoby uzależnione wyglądają na starsze o wiele lat, chorują i nierzadko wypadają im zęby. Choć efekty stosowania metamfetaminy powinny odstraszyć każdego, wiele osób po nią sięga. Dlaczego tak mocno uzależnia?
Metamfetamina pod względem chemicznym różni się od amfetaminy tylko jedną grupą metylową przy azocie. Działa jednak znacznie silniej i bardziej uzależnia, jest tańsza i łatwiej się ją produkuje. Mimo że w Polsce nie zyskała jeszcze na popularności, specjaliści zajmujący się przeciwdziałaniem narkomanii biją na alarm. Coraz więcej nastolatków sięga po „piko”, żeby się zapewnić sobie pobudzenie i ekstremalne doznania.
Metamfetamina – narkotyk totalny
Czysta metamfetamina występuje w postaci białego lub biało-żółtego proszku lub przezroczystych kryształów. W wyniku nielegalnej produkcji jest dodatkowo zanieczyszczona innymi substancjami, które nadają jej lepki, brązowy wygląd. Jest narkotykiem totalnym, co oznacza, że każdy sposób jej zażywania daje pożądany efekt. Młodzież przyjmuje ją za donosowo, doustnie lub doodbytniczo. Może także wstrzykiwać ją do naczyń krwionośnych, mięśni lub pod skórę. Kryształki mogą być także palone za pomocą specjalnej fajki. Pobudzenie po wstrzyknięciu lub wypaleniu metamfetaminy nazywa się „flushem” ze względu na to, że pojawia się szybko i jest bardzo silne. Połknięcie lub wciągnięcie narkotyku sprawia, że ekstaza jest słabsza, ale trwa dłużej. Dla tej chwili przyjemności młodzi ludzie nie baczą na objawy, które pojawiają się kolejnego dnia – ból głowy i wnętrzności.
Działanie metamfetaminy
Podobnie jak „amfa”, metamfetamina sprawia, że zażywający ją człowiek jest pobudzony seksualnie i psychoruchowo. Odczuwa radość, przyjemność i błogość. Ma mnóstwo energii, czuje się niezwykle slilny i atrakcyjny. Jednocześnie nie ma potrzeby jeść ani spać – dlatego uzależnieni wyglądają jak żywe szkielety. „Piko” wpływa na poprawę koncentracji i możliwość maksymalnego skupienia uwagi. Z tego powodu zażywają ją nie tylko młodzi ludzie na dyskotekach, ale też studenci, zawodowi kierowcy czy osoby pracujące w stresie. Na dłuższą metę metamfetamina sprawia, że człowiek staje się nerwowy, nieobliczalny i agresywny.
Jak narkotyk niszczy zdrowie?
Osoby zażywające metamfetaminę szybko uodparniają się na małe dawki i potrzebują jej coraz więcej, by osiągnąć ekstatyczny stan. Bardzo łatwo u nich o przedawkowanie, którego objawy są szczególnie niebezpieczne. Pojawia się kołatanie serca i zaburzenie jego rytmu, co może doprowadzić nawet do zawału. Uzależniony może mieć nudności i biegunkę, cierpi też na drgawki, paranoje, halucynacje i nadmierne pobudzenie. Uratować taką osobę może tylko interwencja medyczna, która jednak nie wyciągnie jej z nałogu. Długotrwałe przyjmowanie metamfetaminy prowadzi do uszkodzenia mózgu, bezsenności, fobii i omamów. Cera narkomana staje się ziemista i sucha, wygląda na starą. Pojawiają się na niej wypryski i owrzodzenia. „Piko” hamuje też produkcję śliny, co skutkuje psuciem się zębów. Uzależniona osoba bardzo szybko staje się wrakiem człowieka – fizycznie i psychicznie.
Metamfetamina – dlaczego tak mocno uzależnia?
Metamfetamina sprawia, że mózg zalewa ogromna ilość serotoniny i dopaminy. To one odpowiedzialne są za poczucie szczęścia. Niestety, jednocześnie niszczy też komórki wytwarzające te neuroprzekaźniki. Osoba uzależniona nie czuje więc radości, gdy nie jest pod wpływem działania narkotyku. Co więcej, metamfetamina zaburza funkcjonowanie obszaru mózgu odpowiedzialnego za podejmowanie decyzji. Osłabiona jest też kontrola hamowania – narkoman nie może powstrzymać się od powtarzania wyuczonego nawyku, nawet jeśli on mu szkodzi. Z drugiej strony osłabiona jest u niego kora przedczołowa, której zadaniem jest powstrzymywanie organizmu przed niewłaściwymi reakcjami. Z tego powodu metamfetamina uzależnia bardzo szybko, a wyjście z nałogu nawet w początkowych jego fazach jest wyjątkowo trudne.
Karolina Solga