fleksitarianizm

Światowa Organizacja Zdrowia przestrzega przed nadmiernym spożyciem mięsa i wędlin. Nadmiar tego typu produktów w diecie może bowiem zwiększać ryzyko rozwoju chorób nowotworowych. Fleksitarianizm stanowi alternatywę dla wegetarianizmu, która doskonale wpisuje się w zalecenia WHO. Jakie są podstawowe założenia tej diety?

Fleksitarianizm polega na ograniczeniu spożycia mięsa. Osoby, które decydują się na tę dietę, nie muszą całkowicie rezygnować z piersi kurczaka czy łososia. Powinny jednak jeść je okazjonalnie, na co dzień sięgając po owoce, warzywa i produkty pełnoziarniste. To doskonałe rozwiązanie dla osób, które chciałyby przejść na wegetarianizm, ale nie mogą tego uczynić, ponieważ za bardzo lubią mięso.  Fleksitarianizm jest zdrowy, bowiem niczego nie wyklucza z menu, zwraca jedynie uwagę na konieczność zachowania pewnych proporcji.

Fleksitarianizm, czyli ograniczenie spożycia mięsa

Fleksitarianizm jako dieta narodził się w latach 90., słowo to zostało stworzone przez Lindę Anthony, która wychodziła z założenia, że zdrowe odżywianie nie musi od razu wiązać się z koniecznością przejścia na wegetarianizm. Termin pochodzi od słowa flexible, które oznacza giętki, elastyczny. Takie też podejście do odżywiania mają fleksitarianie. Starają się nie być zbyt ortodoksyjni przy przyrządzaniu posiłków. Na co dzień jedzą warzywa i owoce, jednak jeśli mają ochotę na łososia, to go sobie nie odmawiają.

Fleksitarianizm ma na celu ograniczenie spożycia mięsa w skali tygodnia. W XXI wieku hodowla drobiu stała się tak opłacalna, iż pierś z kurczaka możemy jeść codziennie na obiad. Niestety, nie jest to zbyt zdrowe, co wykazały badania naukowe. Nadmiar mięsa w diecie zwiększa bowiem ryzyko zachorowania na nowotwory. Mięso produkowane w ogromnych ilościach coraz częściej zawiera bowiem antybiotyki i hormony w ilościach przekraczających dopuszczalne normy.

Moda na fleksitarianizm wśród gwiazd

Szacuje się, że do zasad fleksitarianizmu stosują się 23 miliony ludzi na całym świecie. Liczba ta z pewnością będzie się zwiększać, zwłaszcza w krajach wysoko rozwiniętych, w których do troski o zdrowie i dobre samopoczucie przywiązuje się zdecydowanie większą wagę.  Do rozpropagowania idei fleksitarianizmu przyczyniły się amerykańskie gwiazdy. W 2009 roku Paul McCartney wraz z córkami  ogłosił poniedziałek dniem wolnym od spożywania wyrobów mięsnych.  Jego inicjatywa przypadła do gustu Gwyneth Paltrow, Cameron Diaz i Joss Stone.

 

Czy fleksitarianizm to odmiana wegetarianizmu?

Choć wegetarianie raczej nie zgodzą się ze stwierdzeniem, że fleksitarianizm jest odmianą wegetarianizmu, to wielu ekologów ucieszy się z faktu, że maleje spożycie mięsa. Jego produkcja bowiem jest niezwykle kosztowna dla środowiska. Zwierzęta, zanim trafią na rzeź, zużywają ogromne ilości wody, ponadto emitują do atmosfery spore ilości gazów cieplarnianych. Zatem z punktu widzenia ochrony naszej planety należy robić wszystko, aby powstrzymać ten niekorzystny proces.

Irmina Cieślik