Pomimo upływu czasu Maria Skłodowska-Curie dla wielu Polaków i Francuzów pozostaje autorytetem, swego rodzaju bohaterką narodową. Jak w rzeczywistości wyglądało jej życie? Czy dwukrotna laureatka Nagrody Nobla skupiała się wyłącznie na nauce? Co oprócz badań z dziedziny fizyki i chemii zaprzątało jej umysł? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy w biografii, którą napisał Laurent Lemire. Jaka naprawdę była Maria Skłodowska-Curie?
Maria Skłodowska-Curie przyszła na świat w zubożałej rodzinie szlacheckiej. Choć mogła pochwalić się rodowym nazwiskiem i dobrym pochodzeniem, stanowiła kiepską partię dla bogatych mężczyzn, o czym sama przekonała się boleśnie przed wyjazdem do Francji. Chcąc wspomóc studia medyczne swojej siostry, Maria Skłodowska wyjechała na pensję i pracowała jako guwernantka. Tam poznała pewnego dobrze urodzonego i bogatego mężczyznę, którym się zauroczyła. Niestety, jej wybranek nie był w stanie sprzeciwić się woli swoich rodziców, którzy nie chcieli, aby ich syn wiązał się z guwernantką będącą na dodatek przedstawicielką zubożałej szlachty.
Maria Skłodowska i głód wiedzy
Maria Skłodowska w wieku 11 lat straciła matkę, w młodym wieku odeszli też brat i siostra przyszłej laureatki Nagrody Nobla. W II połowie XIX wieku ludność dziesiątkowały choroby takie jak tyfus i gruźlica. Nie ominęły one także rodziny Marii Skłodowskiej. Ta z kolei od najmłodszych lat przykładała się do nauki. Została m.in. wyróżniona przez gimnazjum, do którego uczęszczała, za świetną znajomość języka rosyjskiego. Maria Skłodowska wciąż odczuwała jednak głód wiedzy, a w czasach jej młodości przypadającej na II połowę XIX wieku kobiety mogły studiować tylko w nielicznych państwach, w tym w Anglii, Francji i Niemczech. Tych ostatnich Maria Skłodowska w ogóle nie brała pod uwagę, ponieważ nie chciała się kształcić na uczelni zaborcy. Do stolicy Francji najpierw udała się siostra przyszłej noblistki, która postanowiła zgłębić tajniki medycyny. Po kilku latach do Paryża przybyła Maria Skłodowska.
Maria Skłodowska swoją wiedzę postanowiła poszerzać na paryskiej Sorbonie. Na uczelni studiowało 90 tysięcy osób, z czego niespełna 250 stanowiły kobiety. Licencjat oprócz Marii Skłodowskiej obroniła jeszcze tylko jedna koleżanka z roku. Choć Francja była dużo bardziej otwarta na postulaty ruchów emancypacyjnych, kobietom wciąż było trudno odnieść sukces w nauce.
Maria Skłodowska-Curie – życie prywatne i uczuciowe
To właśnie studia w Paryżu przyczyniły się do tego, iż Maria Skłodowska miała okazję poznać Piotra Curie. Przyszła noblistka nie tylko doceniała jego przymioty intelektualne, ale też wygląd zewnętrzny. Maria Skłodowska po wzięciu ślubu z Piotrem Curie przyjęła nazwiska dwuczłonowe.
Laurent Lemire przygotowując biografię Marii Skłodowskiej-Curie, starał się zebrać jak najwięcej informacji nt. polskiej noblistki. Nie ograniczał się wyłącznie do badań nad promieniotwórczością polonu i radu. Laurent Lemire w swojej książce zamieścił też informacje nawiązujące do życia prywatnego polskiej badaczki. Z jego książki Maria Skłodowska-Curie dowiemy się m.in., że dwukrotna noblistka miała skomplikowane relacje z córką, Ireną. Ponadto bardzo lubiła jeździć na nartach, literatura i wartości humanistyczne także nie były jej obce. Choć postulaty wysuwane przez Marię Skłodowską-Curie były dość nowoczesne, Polka nie czuła się związana z ruchami feministycznymi. Laurent Lemire dołożył wszelkich starań, aby stworzyć wiarygodny i pełny portret dwukrotnej noblistki. Dzięki jego pracy Maria Skłodowska-Curie nabiera ludzkich cech, przestaje być tylko wybitną chemiczką i fizyczką, a staje się kobietą z krwi i kości. Osobą, której nieobca była dobra zabawa w wieku młodzieńczym czy miłość w dorosłym życiu.
Biografia polskiej noblistki napisana przystępnym językiem
Biografia Marii Skłodowskiej-Curie, która wyszła spod pióra Laurenta Lemire`a, to jedna z tych książek, które czyta się szybko i przyjemnie. Autor nie stara się wnikać w zjawiska fizyczne i chemiczne, jeśli wspomina o piezoelektryczności, robi to bardzo ogólnie. Czasem przywołuje też prawa fizyki, ale wybiera takie o uniwersalnym znaczeniu. Nie jest to książka przeintelektualizowana, którą zrozumieć mogą tylko nieliczni adepci chemii i fizyki.
Irmina Cieślik