Na początku XX wieku doszło do poważnego konfliktu między Ormianami a Turkami. Choć od tego wydarzenia upłynęło sporo czasu, Ankara wciąż nie chce przyznać się do tego, że wiek temu dopuszczała się ludobójstwa na przedstawicielach innego narodu. Ten krwawy konflikt stanowi tło, w którym osadzono akcję powieści Martine Madden pt. Anhusz. To nie tylko książka o wydarzeniach historycznych, ale też o miłości, która lubi pojawiać się w najmniej spodziewanym momencie, nie bacząc na okoliczności.
Anhusz, czyli historia zakazanej miłości
Tytułowa Anhusz to młoda, 20-letnia Ormianka, której przyszło żyć w niezwykle trudnych czasach. Kobieta zamieszkuje terytorium przynależne do Imperium Osmańskiego, które znajduje się pod kontrolą Turków. Ormianie, podobnie jak Żydzi podczas II wojny światowej, byli narodem uciskanym i prześladowanym. Turcy dopuszczali się na nich zbrodni wojennych, w tym ludobójstwa. Choć Anhusz powinna nienawidzić wroga i odczuwać przed nim strach, gdy poznaje kapitana Dżahana, nie potrafi tego uczynić. Wręcz przeciwnie, zakochuje się w nim, choć usilnie walczy z rodzącym się uczuciem.
Okrutny los nie sprzyja jednak miłości między Ormianką a Turkiem, Dżahan zostaje przeniesiony przez dowództwo armii do innej miejscowości. Gdy wraca do wioski, z której pochodzi Anhusz, staje przed nie lada wyzwaniem. Ma za zadanie nadzorować przesiedlenie Ormian do Syrii, jednak pod tym sformułowaniem w rzeczywistości kryje się zbrodnicza akcja zaplanowana przez Turków. Czy Dżahan dochowa wierności armii, w której służy? A może posłucha głosu serca?
Romans z wrogiem – zjawiskiem społecznie napiętnowanym
Miłość Anhusz i Dżahana nie jest jedynym zakazanym uczuciem, które narodziło się podczas konfliktu. Jak pokazuje historia, nawet podczas najokrutniejszych działań wojennych ludzie zakochują się, umawiają na randki, a kobiety zachodzą w ciążę i rodzą dzieci. Miłość nie zwraca uwagi na pochodzenie etniczne, kolor skóry czy historie rodzinne. Nierzadko łączy przedstawicieli zwaśnionych stron – narodów, które walczą ze sobą, skłóconych rodzin itp. Historia zna przypadki, gdy niemieccy żołnierze zakładali rodziny z Polkami czy Żydówkami, a Turcy wiązali się z Ormiankami. Choć tego typu pary połączyło gorące uczucie, związki te w najlepszym przypadku spotykały się z ostracyzmem społecznym, a w najgorszym były traktowane na równi ze zdradą narodu.
W czasach, gdy w Imperium Osmańskim dochodziło do ludobójstwa, oczekiwano, że ormiańskie dziewczęta będą wiązały z Ormianami. Anhusz podwójnie sprzeniewierzyła się planom swojej rodziny. Po pierwsze, zakochała się we wrogu, którego powinna nienawidzić za to, czego dopuścił się na jej rodakach. Po drugie, na początku XX wieku Ormiankom nie wolno było myśleć pożądliwie o jakimkolwiek mężczyźnie. Romanse były mocno napiętnowane, a kobiety dopuszczające się pozamałżeńskich kontaktów z mężczyznami traktowano jako plamę na honorze rodziny.
Ludobójstwo Ormian – zbrodnia, o której świat zapomniał
Powieść Martine Madden to nie tylko historia zakazanego uczucia, romansu, który nigdy nie powinien się wydarzyć. To także próba przypomnienia Europejczykom i Amerykanom o wielkiej zbrodni na ludzkości, której dopuścili się Turcy. O ile w świecie zachodnim nikt nie kwestionuje eksterminacji Żydów, wszyscy ubolewają nad okrucieństwem, jakiego dopuścili się przedstawiciele reżimów totalitarnych, o tyle ludobójstwo Ormian nie istnieje w świadomości społecznej. Większość absolwentów szkół średnich wie, kim był Karol Gustaw, ale nigdy nie słyszała o zbrodni, jakiej podczas I wojny światowej dopuścili się Turcy. Niemcy po latach przyznali się do eksterminacji Żydów, Romów i przeprosili za nią. Turcy pomimo upływu czasu nie dostrzegają swojej winy. Pomiędzy Ankarą a Erywaniem stosunki wciąż są napięte i nic nie wskazuje na to, aby miały ulec poprawie w najbliższym czasie.
Marlena Skóra