W życiu zdarzają się różne sytuacje, czasem przez nierozwagę lub własną głupotę popełniamy błąd, który nas dużo kosztuje. Gdy uświadamiamy sobie konsekwencje naszej decyzji, dopiero dociera do nas, że straciliśmy coś cennego, na czym nam zależy. Kiedy warto spróbować raz jeszcze? Czy opłaca się naprawiać stare błędy?
Drobne nieporozumienia zawsze można wyjaśnić
Nikt nie jest ideałem i czasem podejmuje niewłaściwe decyzje, nie zawsze zdając sobie sprawę z ich konsekwencji. Czasem mówimy coś mimochodem, nie zastanawiając się, że w uszach drugiej osoby nasze słowa mogą zupełnie inaczej wybrzmieć. Dopiero gdy tracimy z nią kontakt, dochodzi do nas, że chyba zrobiliśmy coś niewłaściwego. Zaczynamy analizować swoje zachowanie i dochodzimy do wniosku, że nasze słowa mogły zostać zrozumiane opacznie. W takiej sytuacji naprawdę warto ze sobą szczerze porozmawiać. Jeśli problem tkwi w błędach nieświadomie popełnionych w trakcie komunikacji, a na drugiej osobie naprawdę nam zależy, z pewnością uda się wyjaśnić nieporozumienie. Wystarczy odrobina dobrej woli z obu stron.
Celowe ranienie drugiej osoby
Niestety, nie zawsze jest tak różowo. Czasem mówimy pewne przykre rzeczy z premedytacją, by dopiec drugiej osobie. Daje nam to bowiem chwilową satysfakcję, ponieważ czujemy się górą. To my nadajemy bieg wydarzeń, warto jednak uświadomić sobie, że trwa to tylko przez chwilę. Złośliwości, które mówimy lub piszemy do osoby, na której nam w gruncie rzeczy zależy, prędzej czy później obrócą się przeciwko nam. Czy naprawdę jest sens ranić kobietę lub mężczyznę, na którym nam zależy, jeśli później przyjdzie nam za to zapłacić wysoką cenę?
Czy warto wybaczyć notorycznemu kłamcy?
Gdy on notorycznie kłamie, na ogół nie potrafimy dłużej trwać w takiej sytuacji. Jedno kłamstwo, zwłaszcza niewinne, można jeszcze wybaczyć. Ale jeśli sprawa staje się poważna i on coraz częściej mija się z prawda, to trudno przejść nad taką sytuacją do porządku dziennego. Dla własnego dobra warto zakończyć taką znajomość. Bardzo trudno jest bowiem utrzymywać kontakt z mężczyzną, któremu nie możemy zaufać, bo nie wiemy, kiedy mówi prawdę, a kiedy kłamie i z jakiego powodu nas oszukuje.
Ohydne męskie gierki – dlaczego nie zawsze warto je wybaczać?
Męskie gierki potrafią być naprawdę irytujące, zwłaszcza dla kobiet, które same są prostolinijne i nieprzyzwyczajone do dziwnych zagrywek. Tego rodzaju zachowanie świadczy o niedojrzałości. Celowe zwlekanie z odpowiedzią na wiadomość trudno wybaczyć nawet koleżance, a co dopiero facetowi. Nikt nie lubi doświadczać tak jawnej ignorancji. Wbrew pozorom tego rodzaju gierki nie rozpalają niczyjej wyobraźni, co najwyżej skłaniają do refleksji i zastanowienia się, czy z taką osobą warto utrzymywać jakikolwiek kontakt. Skoro mężczyzna demonstracyjnie nie odpisuje i nie jest to sporadyczny przypadek – czasami jesteśmy po prostu zmęczeni lub zabiegani, takie sytuacje są zrozumiałe i usprawiedliwione, to po co na siłę dopraszać się kontaktu? Nie chce lub nie potrafi się normalnie zachowywać, to wybierzemy towarzystwo innej osoby. Na szczęście nie mieszkamy na dalekiej Syberii i dookoła mamy znajomych, przyjaciół oraz krewnych.
Macho – dlaczego trudno z nim wytrzymać?
Odgrywanie macho, za którym uganiają się stada kobiet, również potrafi sprawić, że interesujący mężczyzna nagle traci swoje zalety i zaczyna jawić się jako ostatni kretyn. Kto rozsądny zachowuje się w ten sposób? Jeśli rzeczywiście marzy mu się harem, to jest kobieciarzem, przed którym najlepiej uciekać, gdzie pieprz rośnie. Na dodatek brakuje mu instynktu samozachowawczego, tego rodzaju wyznania nigdy nie przynoszą niczego dobrego. Jeśli kłamie, bo lubi się chełpić podbojami, aby wszyscy myśleli o nim jak o samcu alfa, to albo jest niedojrzały, albo jego hobby jest ranienie kobiet. Natomiast facet, który uciekając się do opowieści o napalonych kobietach, chce kogoś spławić, zwyczajnie jest tchórzem. Chwalenie się haremem chętnych kobiet jest zwyczajnie głupie. Nie przynosi bowiem żadnych korzyści, lecz same straty. Po co zatem samemu pracować na etykietkę idioty?
Gdy on nie ma dla ciebie czasu
Czasem problem tkwi w braku czasu. Ona jest wściekła na mężczyznę, że nie poświęca jej tyle uwagi co dawniej. Chciałaby czuć, że jemu dalej zależy. On tymczasem spędza całe wieczory z kumplami przy piwie. Z nią widuje się raz na dwa tygodnie. Nic dziwnego, że ona czuje się zaniedbywana i mało ważna.
Wszystkie weekendy u przyszłej teściowej
Konflikty między kobietami i mężczyznami wybuchają o różne rzeczy. Czasem problem stanowi uzależnienie jednej stron od rodziców. Np. mężczyzna każdy weekend spędza ze swoją mamą, oglądając powtórki Ojca Mateusza. Na dodatek próbuje pozbawić swoją kobietę wolności decydowania o sobie. Nie ufa jej i dlatego nie pozwala jej pozostać na weekend we wspólnie wynajmowanym mieszkaniu. Ona ma pojechać z nim do jego rodziców. Takie sytuacje są niezdrowe i wręcz zahaczają o patologię. Jak dorosły facet może spędzać cały czas wolny ze swoją mamą? Na dodatek nie ufać partnerce do tego stopnia, że musi mieć ją ciągle na oku?
Zróbmy sobie przerwę, bo szukam lepszej opcji
Równie patologiczne bywają sytuacje, gdy mężczyzna postanawia się rozstać z kobietą, bo szuka w życiu „lepszych opcji”, ale nie przeszkadza mu to mieszać jej dalej w głowie. Zaprasza ją do siebie, zachowuje się tak, jakby nadal byli parą, ale oficjalnie z nią nie jest i ma wolną rękę. To niezwykle uzależniający i destrukcyjny układ. Ona prędzej czy później będzie cierpiała, gdy on „znajdzie lepszą opcję”.
Zdrada – dlaczego nigdy nie należy jej wybaczać?
Zdrada stanowi gwóźdź to trumny każdego związku, bardzo ciężko jest o niej zapomnieć i normalnie żyć. Obraz zdradzającego partnera będzie powracał każdego dnia, taka sytuacja na dłuższą metę może jedynie doprowadzić do załamania psychicznego. Zdradzona kobieta zawsze będzie się zastanawiała, w czym tamta była od niej lepsza. Jaką miała na sobie sukienkę, gdy poszła z nim do łóżka. Czy zdradził ją we wspólnej sypialni czy w jakimś motelu. W związku z tym warto zawczasu użyć głowy i wycofać się z chorego układu, zanim będzie za późno i pozwolimy się zniszczyć negatywnym emocjom.
Przemoc domowa – uciekaj jak najdalej od kata
Mężczyzna, który bije słabszą od siebie kobietę, zasługuje na surową karę. Niestety, w Polsce sprawców przemocy domowej rzadko umieszcza się w areszcie i zmusza do opuszczenia wspólnie zajmowanego lokalu. W rezultacie kobiety wolą nie zgłaszać tego typu spraw policji, bo rozjuszony partner wróci z komendy i przystąpi do dalszego katowania. To nieprawda, że on bije, bo kocha. Mężczyzna, któremu zależy na kobiecie, nigdy nie podnosi na niej ręki.
Kiedy warto spróbować raz jeszcze?
Ludzie zakańczają relacje damsko-męskie z różnych powodów. Czasem u obydwu stron lub jednej z nich pojawia się chęć powrotu i odbudowy tego, co było. Jeśli obydwoje chcą spróbować jeszcze raz i uświadomią sobie, co wcześniej zakłócało ich relację, mają szansę odnieść sukces. Warto jednak pamiętać, że nie zawsze istnieje możliwość powrotu do tego, co było na początku. Jeśli padło zbyt dużo ostrych słów, w związku pojawiła się przemoc fizyczna lub psychiczna, relacja jest destrukcyjna, to należy odejść i nie oglądać się za siebie. Oczywiście nie jest łatwo podjąć taką decyzję, zwłaszcza gdy wciąż coś czujemy do drugiej strony. Niemniej warto to zrobić dla własnego dobra.
Czy jest realna szansa, że on cię więcej nie skrzywdzi?
Można spróbować odbudować relację, gdy postępowanie jednej ze stron było głupie i nieprzyjemne, ale w gruncie rzeczy nie była to ani przemoc fizyczna ani psychiczna. Niestety, wiele kobiet popełnia błąd i wybacza mężczyznom wszystko, łącznie z katowaniem, zdradą i sytuacją, kiedy on traktuje je jako „koło zapasowe”. Zanim dasz mu ostatnią szansę, zastanów się, czy jesteś w stanie przestać wypominać mu to, co zrobił, jeśli od tej pory będzie postępował właściwie. W ogóle nie wracaj do niego, jeśli krzywda, jaką ci wyrządził, przerasta cię. Ważne jest też poznanie jego motywacji – jeśli przekonują cię jego tłumaczenia i uważasz, że jest z tobą szczery, możesz rozważyć danie mu ostatniej szansy. Zastanów się też, czy wasza relacja nie ma znamion destrukcyjnej. Jeśli on cię traktuje jak koło zapasowe na czas „szukania lepszej opcji”, to ty będziesz się dalej angażowała w tę znajomość, podczas gdy on będzie się świetnie bawił. W końcu i tak zostawi cię dla innej. Czy naprawdę warto marnować czas dla takiego faceta? Czy warto wybaczyć komuś, kto po raz kolejny popełnia ten sam błąd? Czy on dobrze rokuje i w przeszłości rzeczywiście zrozumiał jakiś swój błąd? Jeśli wiesz, że on potrafi uczyć się na błędach, jest słowny, to warto zastanowić się nad ostatnią szansą.
Zrobił jedną z tych rzeczy? Absolutnie nie zasługuje na drugą szansę!
Nigdy nie wybaczaj mężczyźnie zdrady – raz puściły mu hamulce, jest duża szansa, że pokusa po raz kolejny okaże się silniejsza od niego. Nie przechodź też do porządku dziennego nad tym, że on cię uderzył. Przez pewien czas może zachowywać się w stosunku do ciebie jak anioł, ale w końcu znowu wyładuje na tobie całą swoją złość. A im dłużej z nim będziesz, tym trudniej będzie ci odejść od kata. Jeśli on się nad tobą znęca psychicznie, również nie tkwij dłużej w tym układzie. Walcz o własną godność i zdrowie. Nie chcesz przecież z radosnej, uśmiechniętej kobiety zamienić się w zgorzkniałą, pozbawioną wiary w siebie panią z przedwcześnie posiwiałymi włosami.
Męskie gierki niszczą zaufanie
W przypadku kłamstwa i idiotycznych męskich gierek wszystko zależy od tego, czego dotyczyły i jak daleko on się posunął, testując twoją wytrzymałość. To musisz ocenić już sama, słuchając jego tłumaczeń, oceniając ich wiarygodność i szkody, jakie przyniosły. Jeśli kłamstwo było głupie, a on jest w stanie sensownie wytłumaczyć, dlaczego postąpił w ten, a nie inny sposób, a ty chcesz dać mu ostatnią szansę, to możesz to rozważyć. Męskie gierki są idiotyczne i świadczą o niedojrzałości osoby, która się na nie decyduje. Niektóre z nich są zwyczajnie złośliwe i bardzo bolesne. Jeśli z powodu jego głupoty bardzo cierpiałaś, to warto go sobie odpuścić. Tak samo, gdy czujesz, że on się nieprędko zmieni. Uważasz, że on niczego nie zrozumiał i jedynym wnioskiem, jaki wyciągnął, jest taki, że warto udawać skruchę, aby osiągnąć cel i wrócić do tego, co było? Zakończ tę relację i więcej nie oglądaj się wstecz. Musisz działać zdecydowanie, nierzadko podejmując radykalne decyzje. W życiu zdarzają się bowiem takie sytuacje, w których lepiej w porę zerwać kontakt, niż pozwolić, aby sytuacja, która przynosi ci ból, dalej trwała w najlepsze. Tak naprawdę sama, kierując się swoim doświadczeniem i zdrowym rozsądkiem, musisz podjąć decyzję najlepszą dla siebie. Ohydne męskie gierki potrafią naprawdę podkopać zaufanie, którym go obdarzyłaś. Nie zawsze da się je odbudować. Czasem trudno też przychodzi nam wiara w to, że on jest w stanie zmienić swoje niewłaściwe postępowanie. Owszem może to zrobić na parę dni, po czym obudzi się w nim natura „testera” i znowu zacznie zgrywać macho, co jest nie do wytrzymania.
Ustalcie zasady ostatniej szansy
Jeśli jednak zdecydujesz się mu wybaczyć, ustalcie jasne reguły i ich bezwzględnie przestrzegajcie. Przyłapałaś go na kolejnym kłamstwie? On znowu zaczyna jeździć co tydzień do mamy i znowu przeszkadza mu, że umówiłaś się na spotkanie z przyjaciółką? On wciąż jest o ciebie chorobliwie zazdrosny? A może znowu testuje cię jak samochód wypożyczony na weekend z salonu? To znak, że tym razem należy powiedzieć sobie stop, zakończyć znajomość i nigdy nie dyskutować z nim nad zasadnością swojej decyzji. Jeśli będziesz z nim rozmawiać, on w końcu przekabaci cię i przekona do kolejnej szansy, a potem następnej. To chora, patologiczna sytuacja, która nosi znamiona współuzależnienia.
Czy on zasługuje na ostatnią szansę?
Oczywiście nie ma nic złego w dawaniu ostatniej szansy, trzeba tylko wiedzieć, komu warto ją dać i czy ta osoba będzie w stanie ją wykorzystać. Jeśli czujesz, że on nie rokuje, po prostu go sobie odpuść. Nie zawsze można być Matką Teresą z Kalkuty, czasem trzeba pomyśleć o sobie i własnym szczęściu. Nie pozwól, aby on wiecznie traktował cię jak worek treningowy, na który może przelewać wszystkie swoje frustracje, bo ty i tak mu wszystko wybaczysz. Pamiętaj, że zasługujesz na kogoś, kto będzie cię szanował.
Czasem zmienić muszą się obie strony
Czasem jego postanowienie poprawy to za mało. Jeśli np. on cię okłamuje, że idzie do brata, a spędza czas z kumplami, bo ty ciągle robisz mu awantury o męskie spotkania, sama też musisz się zmienić. W przeciwnym razie nie ma sensu, abyście próbowali jeszcze raz, bo to się nie uda. Ty też musisz popracować nad swoimi wadami dla dobra was obojga. Dobra wola musi występować po obu stronach. Ohydną zagrywką jest też dawanie komuś ostatniej szansy tylko po to, by tę osobę poniżyć i na koniec zostawić. Nigdy nie postępuj w ten sposób.