Pozycja misjonarska stanowi kwintesencję klasyki, jednak od pewnego czasu zupełnie niepotrzebnie zarzuca się jej wtórność. Tymczasem istnieją gorące sztuczki, które dodadzą pikanterii pozycji misjonarskiej.
Dodaj poduszki pod pośladki
W ten prosty sposób uzyskacie nowy kąt penetracji, twój mężczyzna będzie mógł wejść w ciebie głębiej, co zapewni wam obojgu mnóstwo dodatkowych doznań.
Napinaj biodra
W pozycji misjonarskiej spróbuj napiąć biodra, bo dzięki temu napniesz też mięśnie dna miednicy i członek twojego partnera łatwiej pobudzi łechtaczkę.
Utrzymuj kontakt wzrokowy
Patrz partnerowi w oczy, to niezwykle podniecające i zbliżające was do siebie. Nie zastanawiajcie się, czy wyglądacie dziwnie w czasie szczytowania. Pamiętajcie, kontakt wzrokowy potrafi nieźle podniecić, zwłaszcza w intymnych sytuacjach.
Pozwól sobie na odrobinę szaleństwa
Lubisz całować jego ramiona, a może bawić się jego włosami na głowie lub zaciskać palce na jego plecach? Spróbuj, rób to i jeśli on nie poprosi, żebyś przestała, możesz to kontynuować. Kobiety podczas podniecenia lubią czasem chwytać wargami męską skórę, co dodatkowo je stymuluje. Jeśli nie wyrządzasz mu tym krzywdy, to nie ma w tym nic złego ani zboczonego.
Mów mu miłe rzeczy do ucha
To nie musi być od razu świntuszenie, jeśli tego nie lubisz. Możesz powiedzieć mu, żeby nie przestawał, bo jest ci dobrze, wyznać, że bardzo kręci cię jego owłosiona klata lub powiedzieć, żeby wszedł głębiej/płycej. Czuły dotyk twoich warg na jego uchu zdziała cuda;)
Całujcie się
W pozycji misjonarskiej możecie się całować do woli, korzystajcie z tego. Mężczyzna powinien pamiętać, że kobieta szybciej dojdzie, jeśli będzie ją namiętnie całował z języczkiem. W ten sposób przekazuje jej bowiem trochę swojego testosteronu, co stymuluje podniecenie. Poza tym sam dotyk języków i warg pobudza zmysły.
Zwiąż jej ręce czymś delikatnym
Kobiety nie lubią sado maso, brutalności i przemocy, ale możesz jej związać ręce czymś delikatnym tak, aby zawsze mogła je sama rozwiązać. Zwiąż je luźno i pojedynczo apaszką, szalem, rajstopami, pończochami, krawatem. Niech będzie to luźny splot, aby nie bolały ją ręce i aby mogła je z niego łatwo wyciągnąć. Tu nie chodzi o przemoc, brutalność etc. Tego kobiety nie lubią, podobnie jak klapsów. Możesz natomiast delikatnie związać jej ręce cienkimi pończochami i pieścić po całym ciele tak, jak lubi. Całować jej piersi, szyję, pępek, uda. Rób to, co chcesz, ale wybierając spośród rzeczy, które ona lubi i akceptuje. Tu chodzi o podniecającą iluzję, którą daje nam delikatne wiązanie, a nie o rzeczywiste wcielanie pewnych rzeczy w życie. Reasumując: wiązanie rąk w delikatny sposób i czymś delikatnym tak, bo daje fajną, podniecającą iluzję. Wykraczanie poza to, co kobieta lubi: nie.