Orgazm to coś, do czego dąży każdy mężczyzna podczas seksu. Jemu jest dużo łatwiej osiągnąć szczyt erotycznej rozkoszy, ponieważ ma inną fizjologię niż kobieta. Panie z kolei nie zawsze doświadczają orgazmu. Nie oznacza to jednak, że uważają swoje życie erotyczne za słabe. Orgazm nie jest dla kobiety gwarancją udanego seksu. Dlaczego tak się dzieje?
Kobieta nie zawsze przeżywa orgazm
Warto uświadomić sobie dwie podstawowe rzeczy. Po pierwsze, kobiecie ciężej osiągnąć orgazm. Nawet jeśli wiesz, gdzie jej dotykać i w jaki sposób, możesz nie osiągnąć sukcesu. Kobieta musi bowiem czuć do ciebie silny pociąg fizyczny i czuć, że seks was do siebie zbliża. Jeśli coś nie zadziała, to nawet właściwa stymulacja nie pomoże. Dlatego kobiety nie szukają najlepszego kochanka, który wie, jak pieścić, ale faceta, który naprawdę je kręci. To akurat dobra wiadomość dla mężczyzn. Jeśli ona ciebie pragnie, nie musisz traktować orgazmu jako wyznacznika udanego zbliżenia.
Orgazm nie jest celem kobiety
Po drugie, kobieta nie dąży za wszelką cenę do orgazmu. Nie jest to coś, co musi osiągnąć. Seks ma jej dostarczyć nieco innych wrażeń. Stąd już krótka droga do zrozumienia, dlaczego ona chwali sobie seks z tobą, a ty uważasz się, że nie doprowadziłeś jej do orgazmu, więc wypadłeś kiepsko w łóżku. To nie liczba orgazmów świadczy o tym, czy jest jej z tobą dobrze i ma ochotę na więcej.
Relacyjno-emocjonalne podejście kobiet do seksu
Kobiety to nieco bardziej skomplikowane istoty. Podchodzą do seksu jak do zagadnienia relacyjno-emocjonalnego. Liczy się dla nich bliskość i to, czy się starasz. Nie ma znaczenia, czy ci wychodzi, czy nie. Ale czy starasz się. Czy np. próbujesz ją rozgrzać, dotykać po całym ciele, aby poczuła się przy tobie atrakcyjna. Czy ją przytulasz przed, w trakcie i po. Czy całujesz ją w usta podczas seksu. Czy po seksie chcesz być blisko niej. Kobiety bardzo lubią, gdy przytulasz je z całych sił, bo czują się wtedy blisko ciebie, atrakcyjne i bezpieczne. Wtedy zyskują pewność, że nie traktujesz ich przedmiotowo. Poza tym lubią bliskość, kontakt twojej skóry ze swoją, a nawet zapach twojego potu. To są dla nich atrakcyjne i stymulujące bodźce.
Orgazm nie jest tak ważny jak odpowiednia atmosfera
Jeśli np. starasz się stworzyć miłą atmosferę, mówisz komplementy, zasłaniasz dla niej okna, zamykasz drzwi, zmieniasz pościel, to zostanie docenione. Gdy ona widzi, że robisz coś dla niej, np. nie dajesz jej klapsów, nie ciągniesz mocno za włosy, ale bardzo delikatnie za nie chwytasz, to czuje, że ją dobrze traktujesz. Takie elementy budują w niej poczucie bliskości i intymności, w rezultacie ma ochotę na seks z tobą. Otwiera się na przyjemne doznania, jakich dostarczasz jej poprzez swój dotyk.
Orgazm nie jest dla kobiety gwarancją udanego seksu. Ona musi cię pragnąć
Dla kobiet ważna jest też świadomość, że facet, którego pragną, który jest w ich typie i kochają, dotyka je i pożąda. Gdy ona zastanawia się, gdzie za chwilę powędruje twoja ręka, czuje pulsujące podniecenie. Kręci ją też świadomość, że mocno jej pragniesz i dlatego pospiesznie ją rozbierasz. Dodatkowo możesz ją rozbudzić i sprawić sporą frajdę, obejmując podczas zasypiania pod biustem, wkładając rękę do majtek. Ją kręci świadomość, że dalej jej pragniesz. Dzięki temu wie, że podobał ci się seks z nią.
Dlaczego ona milknie po wspólnej nocy?
Sam orgazm niczego nie rozwiązuje. Co z tego, jeśli doprowadzisz ją do ekstazy, ale zaniedbasz aspekt relacyjno-emocjonalny? Ona uzna, że podchodzisz do seksu przedmiotowo. Będzie jej głupio, że byliście ze sobą tak blisko, ona się przed tobą odkryła, być może w jakiś sposób pokazała, że jej na tobie zależy, a ty nie zrobiłeś nic wskazującego na aspekt relacyjno-emocjonalny wspólnej nocy. Ona może po wszystkim zamilknąć, albo odezwać się za jakiś czas z ogólnym pytaniem. Nie będzie to jednak takie zachowanie jak dawniej. To oczywiście można uratować. Warto się z nią po prostu umówić, spędzić miło czas, przytulając, trzymając za rękę i następnym razem być bardziej czułym podczas seksu. Dobra wiadomość jest taka, że w ogóle nie wywietrzałeś jej z głowy, ale jest jej głupio, że jej na tobie zależy, podczas gdy tobie chodziło tylko o seks, więc się od ciebie odsuwa i dystansuje. Nie pisze, nie dzwoni, nie proponuje spotkań.
Mężczyźni nagłe ochłodzenie często przypisują temu, że są kiepskimi kochankami, tymczasem sami na nie zapracowali zbyt czystym seksem, w którym zabrakło aspektu relacyjno-emocjonalnego. Na szczęście można to naprawić i warto to zrobić, jeśli kobieta jest ważna dla mężczyzny.