Katarzyna Grochola to pisarka, którą pokochały miliony Polek. Jej powieści o Judycie i poszukiwaniu przez nią miłości stały się materiałem na scenariusz filmowy. Ekranizacje jej książek przyciągnęły do kin tłumy. 18 sierpnia nakładem Wydawnictwa Literackiego ukażą się Pocieszki. Jest to zbiór kilkudziesięciu luźnych, a zarazem zabawnych opowiadań. Dlaczego warto sięgnąć po tę książkę?
Pocieszki – opowiadania ku pokrzepieniu serc
We wstępie dowiadujemy się, iż Katarzyna Grochola została zachęcona do napisania książki przez swojego wydawcę. Ten poprosił ją o stworzenie zabawnych i dodających otuchy opowiadań. Początkowo Katarzyna Grochola nie była przekonana do tego pomysłu. Ostatnio los jej nie oszczędzał. Zabrał jej trzech przyjaciół, ukochaną ciotkę i ulubionego psa. Mimo to Katarzyna Grochola dzielnie kroczy przez życie i postanowiło zebrać zabawne historie, które wydarzyły się naprawdę i podzielić się nimi ze swoimi czytelniczkami ku pokrzepieniu ich serc. Jaki jest efekt jej pracy?
Choć Pocieszki oparte są na prawdziwych historiach, a 48 tygodni to fikcja literacka, to myślę, że można porównać obydwie książki. Magdalena Kordel w swoim zbiorze opowiadań posłużyła się nieco inną konwencją niż Katarzyna Grochola, ale książki obu pań łączy duża dawka dobrego humoru. Poza tym obie pisarki wlewają w serca swoich czytelniczek optymizm, którego tak nam brakuje na co dzień. Książki czyta się jednym tchem, ani się obejrzymy, a już dobiegamy końca.
Katarzyna Grochola o życiu swoim i swoich przyjaciół
Pocieszki to zbiór kilkudziesięciu opowiadań, z czego każde stanowi osobną historię i liczy około 10 stron. Muszę przyznać, że ich dobór jest naprawdę ciekawy. Mamy tu bowiem cały przekrój: Katarzynę Grocholę, która do wróbla uwięzionego w tylnej instalacji jej lodówki wzywa strażnika miejskiego. Poznajemy też historię pewnej podróży, podczas której pasażerowie nie chcą ze sobą rozmawiać do czasu, aż pojawia się temat, który ich łączy. Jest to oczywiście okazja do wspólnego narzekania. Grochola opowiada też o trumnie, która przyniosła radość jednej rodzinie. Tematyka jest naprawdę szeroka. Poznajemy zabawne anegdoty z życia samej pisarki i jej wnuka. Dowiadujemy się, że ma w sobie coś z panikary, która myśli, że jej piec wybuchnie, tymczasem za dziwnymi odgłosami w jej kuchni stoi świerszcz. Choć historie są proste, to budzą w czytelniczce wesołość i naprawdę dobrze się je czyta.
Książka, z której możesz czerpać pozytywną energię
Pocieszki spełniają swoją rolę. Niosą radość innym ludziom, którzy mają kiepski dzień, czują się osamotnieni, lekceważeni przez bliskich. Sama Grochola przyznaje, że ten stan dotyka także ją. Niemniej z reguły trwa tylko parę godzin, bo nagle w jej życiu zaczyna się coś dziać i od razu pojawia się radość. Pocieszki stanowią doskonałą lekturę na wakacje. Zachęcamy do lektury opowiadań, ponieważ dają pozytywną energię. Gdy dookoła wszyscy straszą nas przemocą i okrucieństwem, pisząc krwawe kryminały, thrillery o psychopatach i opisując wszelkie możliwe choroby w powieściach obyczajowych, Katarzyna Grochola dzieli się z nami dobrą energią.